Respiratorowi zbrodniarze



Po tekście w " Gazecie Wyborczej" rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek chce wyjaśnień od Ministerstwa Zdrowia w sprawie oddziałów covidowych, na których umierają niemal wszyscy pacjenci podłączeni do respiratora. Resort Adama Niedzielskiego i NFZ milczą.


( https://wyborcza.pl/7,75398,28031252,piata-fala-koronawirusa-po-katastrofie-w-szpitalach-bedzie.html?disableRedirects=true )



Przyczynę dla której współcześni łowcy skór ( szczurołapy medyczni) stosują „leczenie” respiratorem” pomimo tego, że „terapia” ta daje prawie 100% „skuteczność” (100 % zgonów), wyjaśniłem tutaj:

http://pospoliteruszenie.org/pod%20respiratorem.html .



Polskie szczurołapy medyczni mordują ludzi wykorzystując do tego respiratory, gdyż za jedno użycie tego urządzenia płacą im 1000 zł. To samo robią szczurołapy medyczni w innych krajach, w tym we Włoszech. W tym kraju za jedną „skórkę” uzyskaną poprzez rozerwanie płuc repiratorem pechowemu Makaroniarzowi, włoskie szczurołapy (szpitale) inkasują prawie 10 000 euro dziennie za jednego chorego.

Gdyby włoskim szczurołapom podesłać do pomocy polskich łowców skór, to w krótkim czasie pospołu wymordowali by wszystkich Włochów!!

O ile jedyną oficjalną reakcją polskich urzędników na fakt mordowania ludzi przy użyciu respiratorów, jest zapytanie profesora Wiącka skierowane do ministra Zdrowia, dlaczego mordują Polaków pod respiratorem? (odpowiedzi brak), to we Włoszech aresztowany został Carla Mosca – ordynator jednego ze szpitali we włoskiej prowincji Brescia, oskarżonego o zabicie co najmniej dwóch osób.

Aresztowanie któregokolwiek z polskich szczurołapów mordujących ludzi z użyciem respiratora nie wchodzi w grę, gdyż „polski” Sejm zawczasu zapewnił im bezkarność w ustawie tak zwanego Dobrego Samarytanina.

Ustawa ta zwalnia z odpowiedzialności karnej każdego medyka który „lecząc” kowida popełnia przestępstwo.

We Włoszech o podobnym rozwiązaniu prawnym zapomnieli i co poniektóry szczurołap trafi za kraty.

Poniżej artykuł o szczurołapach włoskich, mordujących Makaroniarzy nie tylko repiratorami ale i ichniejszym odpowiednikiem polskiego pavulonu. (czegoś się włoskie szczurołapy nauczyli od polskich łowców skór)





We Włoszech nadal zabija się ludzi respiratorami i propofolem…

Nieliczni, odważni, włoscy dziennikarze usiłują dowiedzieć się, dlaczego liczba osób zmarłych z powodu tzw. «Covida» jest w kraju – w dalszym ciągu – bardzo wysoka (od 300 do 400 zgonów dziennie).

We Włoszech nadal zabija się ludzi respiratorami i propofolem…

16 febbraio 2022 Uczta Baltazara

—————————-

Jak wiadomo, jako zmarłego z powodu wirusa uznaje się każdego chorego mającego wynik pozytywny z wymazu (przed śmiercią, czy po niej), niezależnie od tego na co naprawdę ów człowiek umarł.

W tych dniach wychodzi jednakże na jaw, że we włoskich szpitalach, wobec chorych na «Covida», w dalszym ciągu stosuje się protokół sprzed półtora roku, przewidujący podpięcie do respiratora, czy zastosowanie tzw. kasku – bez żadnej przyczyny czy konieczności. Opowiadają o tym pacjenci, którzy odmawiają poddania się tymże zabójczym praktykom i którym w porę udaje się uciec ze szpitala w taki, czy inny sposób, jak również krewni chorych, których płuca – nie wytrzymując ciśnienia tlenu tłoczonego przez urządzenie – popękały, co stwierdzają autopsje.

By zarobić na terapiach intensywnych (szpital inkasuje prawie 10 000 euro dziennie za jednego chorego), lekarze forsują przenoszenie do tychże oddziałów chorych, którym w ogóle nie jest to potrzebne, a w przypadku sprzeciwu grożą im wezwaniem policji lub nasyłają na nich psychiatrę. Relacja VIDEO poniżej:

https://www.mediasetplay.mediaset.it/video/fuoridalcoro/virus-perche-cosi-tante-morti-in-ospedale_F311546601006C34

Na kolejnym video, syn chorego (NIE na Covid, 92 lata, który na własnych nogach wsiadł do karetki), opowiada o tym, że odmówiono mu wszelkiego kontaktu z ojcem przebywającym w szpitalu; także kontaktu przez telefon. Po 9 dniach z kilkunastogodzinnym opóźnieniem zawiadomiono go o śmierci ojca, bez udzielenia mu jakichkolwiek informacji na temat przyczyny zgonu. Opowiadający stwierdza, że sytuacje tego rodzaju są częste.

https://www.mediasetplay.mediaset.it/video/quartarepubblica/ancora-si-muore-da-soli-in-ospedale_F311546301006C01

Wydaje się również, iż zabijanie Włochów odbywało się (i wygląda na to, że nadal odbywa się) nie tylko respiratorami, ale także propofolem i sukcynylocholiną. Obydwie te substancje używane były tak w przypadkach ogromniej ilości całkowicie niepotrzebnych i ekstremalnie niebezpiecznych intubacji, jak i BEZ INTUBACJI – po to, by «odciążyć oddziały szpitalne» – jak w przypadkuz denuncjowanego Carla Mosca – ordynatora jednego ze szpitali we włoskiej prowincji Brescia, oskarżonego o zabicie co najmniej dwóch osób.

Na video zamieszczonym poniżej, Carlo Montaperto, przewodniczącego lombardzkiego oddziału Krajowego Stowarzyszenia Ordynatorów Szpitalnych, wypowiadający się rok temu w programie RTL 102.5 na temat aresztowania Carla Mosca, stwierdził, że: «Podawanie tych leków było (we Włoszech) praktyką powszechną» (8 minuta)

[w oryg. MD]





Anthony Ivanowitz

17.02.2022r.

Www.pospoliteruszenie.org