Żyletkowa szczepionka
Gdy kilka miesięcy temu naukowcy hiszpańscy ogłosili, że po przebadaniu szczepionki Fajzera odkryli w niej tlenek grafenu, (który był głównym składnikiem tego „preparatu”), cały oficjalny świat „nauki” zaatakował ich z furią, zarzucając badaczom oszustwo.
Jednak inni naukowcy na całym świecie potwierdzili ustalenia Hiszpanów, zaś kilka dni temu ostatecznie wszelkie wątpliwości rozwiał chemik austiacki Andreas Noack.
Dr Andreas Noak
był jednym z niewielu na świecie wybitnych specjalistów od grafenu.
Doktoryzował się z przetwarzania grafenu w tlenek grafenu oraz z jego
praktycznych zastosowań, więc doskonale znał materię, o które
opowiedział na kanale You Tube.
Asumpt do zbadania zagadnienia
otrzymał od uczonych hiszpańskich z University of Almeria, którzy w
swoich słynnych już, zweryfikowanych badaniach pod kierownictwem Dr.
Pablo Campra, wykazali obecność dużych ilości grafenu w zabójczych
preparatach genetycznych mRNA, do których przyjęcia organizatorzy
oraz skorumpowani podwykonawcy fałszywej pandemii zmuszają całą
niemal ludzką populację, ze szczególnym naciskiem na Europę.
Dr Andreas Noak prowadząc badania nad grafenem ustalił, że w formie wodorotlenku znajdującego się w badanych fiolkach tworzy on najostrzejsze na świecie, stabilne oraz niezmiernie twarde, nie ulegające biodegradacji, mikroskopijne nano-ostrza (żyletki) , o grubości zaledwie jednego atomu, czyli 0,1 nanometra i szerokości 50 nanometrów, które w ogromnych ilościach wstrzykiwane są ofiarom do organizmów ludzi pod pretekstem szczepienia C-19
Jeśli
te nano-ostrza zostaną wstrzyknięte w mięsień, rozchodzą się po
układzie krwionośnym powoli, miesiącami, tnąc tkankę nabłonkową,
powodując z czasem krwawienia z mikronaczyń, w końcu z żył oraz
wewnętrzne wylewy i zatory, a następnie śmierć. Jeśli igła trafi w
żyłę, wówczas ofiara umiera szybciej, albo doznaje trwałego
uszkodzenia organizmu, z reguły natychmiast lub w niedługim czasie po
aplikacji preparatu, ponieważ nano-ostrza (żyletki) przemieszczają
się wraz z rwącym nurtem krwi przez żyły i aorty siekąc je na
strzępy, niczym mikroskopijne skalpele. Im szybszy obieg krwi, np. u
sportowców, tym szybciej następuje tragiczna śmierć ofiary literalne
zaszlachtowanej od wewnątrz. To rosyjska ruletka – mówi
naukowiec.
Nawet jeśli ofiara nie umrze natychmiast, jej naczynia
krwionośne są podrzynane od wewnątrz kawałek po kawałku. Wodorotlenek
grafenu uszkadza serce, stąd te wszystkie zawały, wylewy krwi do
mózgu, itp.
(więcej tutaj: https://bacologia.wordpress.com/2021/12/10/dr-andreas-noack-zamordowany/#more-1330
Mówiąc inaczej: „szczepionki” zawierają ogromne ilości grafenowych „nano żyletek”, które krążąc w układzie sercowo naczyniowym siekają wszystko co napotkają na swojej drodze.
Odkrycie dr Noaka i publiczna prezentacja wyników badań spowodowała wściekłość organizatorów zbrodniczej pandemii, co skutkowało zamordowaniem naukowca.
Odkrycie dr Noaka wyjaśnia wszelkie problemy zdrowotne oraz zgony osób zaszczepionych.
Zacznijmy od początku.
Podczas wykonywania szczepienia, osoba tego dokonującą wbija w ramię ofiary igłę na głębokość 5-6 cm. Wprowadzana w mięsień ramienia igła przebija „po drodze” wszystkie naczynia krwionośne która napotka. Przez uszkodzone igłą naczynia krwionośne, cała zawartość „szczepionki” przedostaje się do układu krwionośnego. Teraz rozpoczyna się horror!
Grafenowe „żyletki” krążąc wraz z krwią „siekają” wszystko co napotkają na swojej drodze: żyły, tętnice, naczynia włosowate, mięsień serca, itp.
Im ofiara młodsza i bardziej wysportowana (o dużej aktywności fizycznej), tym szybciej zostanie zabita grafenowymi „żyletkami”. Dlaczego?
Ponieważ podczas dużego wysiłku fizycznego krew krąży szybciej w naczyniach krwionośnych i pod wyższym ciśnieniem. To nadaje „żyletkom” dużej prędkości, a więc wbijają się one w tkanki ludzkiego ciał z dużą siłą, kalecząc je.
To dlatego typowym powikłaniem poszczepiennym są krwawienia wewnętrzne, objawiające się krwotokami z narządów rodnych kobiet, krwią w moczu, krwawymi wybroczyny na całym ciele, itp.
Naukowcy i lekarze izraelscy zalecają aby po szczepieniu, ofiara przez kilka tygodni unikała nadmiernego wysiłku fizycznego. Dlaczego? Aby zminimalizować „impet” wbijania się żyletek grafenowych w ludzkie tkanki, oraz dać czas organizmowi na podjęcie akcji ratunkowej.
Na czym ona polega?
Każde obce ciało które znajdzie się w organizmie człowieka jest albo usuwane na zewnątrz, albo jeśli nie ma takiej możliwości, jest otorbiane, czyli otoczone tkanką która izoluje obcy przedmiot od wewnętrznych organów..
Znane są liczne przypadki otorbiania przez organizm obcych ciał, na przykład narzędzi chirurgicznych pozostawionych przez nieuwagę przez lekarzy wewnątrz ludzkiego ciała.
Otorbianie jest skuteczną strategią, gdyż ofiary pomyłek lekarzy żyją z obcym przedmiotem wewnątrz ciała całymi latami, często bez żadnych objawów chorobowych.
Organizm osoby zaszczepionej musi otorbić ogromną ilość żyletek grafenowych które powbijały się w różne części ciała, co w większości wypadków się udaje. Jednak w procesie otorbiania rośnie krzepliwość krwi. Wszystkie osoby zaszczepione mają podwyższony poziom krzepnięcia krwi, co może prowadzić do zakrzepic!
Jeśli organizm człowieka poradzi sobie z żyletkami otorbiając je, to niestety jest to dopiero drobny sukces. Tlenek grafenu jest sam w sobie silną trucizną, która zatruwa organizm dając objawy jak przy grypie, oraz inne objawy, tak zwane specyficzne. W wyniku silnego zatrucia tlenkiem grafenu organizm w samoobronie wywołuje stan zapalny w całym organizmie! Jeśli ofiara ma silny układ immunologiczny, to czasowo może ten stan zapalny opanować.
Mówiąc inaczej: po pierwszej szprycy z żyletek grafenowych, duża część ludzi mogłaby ten eksperyment przeżyć, oczywiście nie wiadomo jak długo. Twórcy szczepionki o tym wiedzą, więc przewidzieli drugą i kolejne dawki płynu żyletkowego. Każda kolejna dawka berbeluchy żyletkowej powtarza śmiercionośny cykl w ludzkim ciele od początku, aż do „szczęśliwego” zejścia.
Zauważmy, że najlepiej znoszą żyletkowe szczepienia osoby starsze: wiele z nich nie ma żadnych niepokojących objawów. Dlaczego?
Ratuje ich miażdżyca naczyń krwionośnych i powolny tryb życia. Ścianki naczyń krwionośnych osób dotkniętych miażdżycą, są grube i twarde. Żyletki grafenowe nie są w stanie ich przebić, one tylko się wbijają na pewną głębokości nie dziurawiąc ścian naczyń. Zostają otorbione czemu sprzyja powolny tryb życia osób starszych.
Jeśli takie osoby dostaną kolejne szpryce, to wcześniej czy później pójdą do świętego Piotra!
Znając mechanizm działania żyletkowych szczepionek, możemy się pokusić o zalecenia dla Szczepanów już zaszprycowanych, oraz dla tych którzy dopiero takie samobójstwo planują.
Jeśli się zaszczepiłeś, przez kilka tygodni po szczepieniu unikaj wysiłku fizycznego. Ogranicz ten wysiłek do absolutnego minimum. Daj szansę organizmowi aby uporał się z grafenowymi „żyletkami”.
Po pierwszej szczepionce nie bierz kolejnych, twój organizm na ograniczone możliwości samoobrony i regeneracji.
Ogranicz swoje rozmowy przez telefon komórkowy, a najlepiej zrezygnuj z jego korzystania. Tlenek grafenu jest ferromagnetyczny ( można nim „sterować” za pomocą nawet niewielkich pól magnetycznych, co wykorzystano w medycynie do punkowego podawania leków). Jeśli rozmawiasz przez telefon komórkowy, wokół twojej głowy tworzy się silne pole magnetyczne które ściągnie krążące w żyłach żyletki do mózgowych naczyń krwionośnych, które zostaną posiekane, wywołując wylew.
Jeśli uprawiasz wyczynowo jakiś sport, natychmiast z tego zrezygnuj. Musisz dożywotnio prowadzić życie emeryta, co być może pozwoli ci jeszcze trochę pożyć!
Jeśli jesteś Szczepanem to bez względu na wiek, ogranicz nadmierną aktywność fizyczną.
Szczepionki żyletkowe to doskonała broń biologiczna, która zdziesiątkuje ludzkość w taki sposób, że większość ofiar nawet nie skojarzy kto, dlaczego i w jaki sposób wysłał ich w zaświaty!
Anthony Ivanowitz
15.12.2021r.