Czy istnieją choroby zakaźne?
Co
za pytanie odpowie większość, oczywiście, że istnieją i wymieni
kilka: grypa, odra, polio, itp.
Z wielu doświadczeń
wynika, że akurat wymienione choroby nie są zakaźne, co udowodniono w
wielu eksperymentach, próbując zarazić osoby zdrowe "płynami"
pobranymi od osób chorych i wpuszczanych do ciał osób zdrowych.
Nie
było ani jednego przypadku, aby osoby zdrowe zaraziły się od osób
chorych.
Więcej tutaj: śWirus
urojony
Spektakularnym przykładem choroby uważanej
za zakaźną, a która taką nie jest, jest gruźlica. Dowodów na to
dostarczają setki szpitali na całym świecie w których leczona jest
gruźlica. Jeden z takich szpitali znajduje się w Tuszynku koło Łodzi,
w którym przebywa kilkudziesięciu "prądkujących" pacjentów,
a więc wydalających z siebie bakterie zwane prądkami Kocha. Bakterie
te ponoć wywołują gruźlicę w co wierzy 100 % lekarzy i taka sama
ilość nie lekarzy.
Pogląd taki bardzo łatwo obalić stosując
zdroworozsądkową analizę.
Kilkudziesięciu prądkujących
gruźlików w szpitalu w Tuszynku (i w każdym innym na świecie) w
każdej minucie swego życia "wyrzuca na zewnątrz" swego
organizmu miliardy bakterii: prychając, kaszląc i smarkając. Gdyby
bakterie te były widoczne gołym okiem, to cały gmach szpitale byłby
pogrążony w gęstych "oparach" bakteryjnych, w których można
by powiesić "siekierę".
W tym środowisku pracują
lekarze, pielęgniarki, salowe, kucharki, personel techniczny, itp.
Dlaczego ci ludzie nie chorują na gruźlicę? Każdy z nich ma własny
układ oddechowy "wypełniony" po brzegi bakteriami
pochodzącymi od każdego z pacjentów! Każdy z nich przynosi do domu na
ubraniach, butach, włosach i w sobie miliardy prądków Kocha, dlaczego
nie pozarażają oni członków rodzin?
Znajomy lekarz który
przez 15 lat pracował w szpitalu w Tuszynku (mieszkam kilkanaście
kilometrów od Tuszynka) opowiadał mi, że w ciągu jego
kilkunastoletniej pracy w tym szpitalu nie było ani jednego przypadku
gruźlicy wśród personelu szpitala.
Dlaczego?
Może
dlatego, że cały personel jest "wyszczepiony" na gruźlicę i
prądki Kocha się ich nie imają?
Ale chorzy pacjenci też byli
"wyszczepieni na gruźlicę gdyż szczepienia na tą chorobę były i
są obowiązkowe!
Dlaczego więc jedni chorują a inni
nie?
Przekonanie, że szczepienia zapobiegają gruźlicy nie mają
żadnego potwierdzenia w faktach statystycznych. Gruźlica
ustąpiła samoczynnie w Europie i w USA, w tym samym czasie. W Europie
szczepiono ludzi na gruźlicę, zaś w USA takich szczepień nie było.
Przyczyna nie tkwi więc w szczepieniach, musi być inna.
Z
wielu badań wynika i potwierdzają to oficjalne instytucje medyczne na
całym świecie, że żadna szczepionka nie ma potwierdzonej naukowo
skuteczności!
Szczepienia to taka współczesna
forma szamaństwa i nic więcej!
Jeśli gruźlica nie
jest chorobą zakaźną, to co ją powoduje?
Gruźlica w skali
masowej występuje w rejonach świata dotkniętych głodem i
niedożywieniem, jest to choroba "głodnych ludzi".
Głód
wyzwala w organizmach ludzi procesy przystosowawcze, których celem
jest zachowanie przy życiu najważniejszego organu: mózgu, kosztem
innych mniej ważnych! W czasie głodu organizm człowieka przechodzi na
"zasilanie wewnętrzne", spala tkanki różnych organów, w tym
płuc! W wyniku tego procesu powstają szkodliwe produkty
przemiany materii, które muszą być z organizmu człowieka
usunięte.
Stwórca w swej genialności przewidział
takie sytuacje i zaopatrzył organizm każdego człowieka w bakterie
których zadaniem jest usunąć szkodliwe produkty spalania
własnych tkanek. W przypadku płuc są to właśnie....prądki Kocha.
Spełniają one rolę "czyściciela" płuc i układu oddechowego
i są dla osób postronnych całkowicie nie szkodliwe. To dlatego
personel szpitali zakaźnych, oddychający "zajzajerem"
pełnym bakterii nie choruje.
Współczesna medycyna traktuje
prądki Kocha nie jako dobrodziejstwo umożliwiające wyzdrowienie
chorych na gruźlicę, tylko jako... przyczynę choroby, próbując
zniszczyć bakterie antybiotykami. Jeśli to się uda, chory umiera gdyż
został pozbawiony swoich naturalnych "czyścicieli", zaś
medycy wpisują do karty zgonu "gruźlica lekoodporna!
Jak
w świetle przedstawionej hipotezy powinna być leczona
gruźlica?
Trzeba usunąć przyczynę, czyli niedożywienie, a organizm
sam się wyleczy z niewielką pomocą medyczną, łagodzącą objawy, ale
nie niszczącą bakterii Kocha!
Tak właśnie leczono dzieci chore
na gruźlicę, tuż po zakończeniu II wojny światowej. W całym kraju
utworzono sieć tak zwanych prewentoriów w którym leczono dzieci
dotkniętych gruźlicą. Dzieci były bardzo dobrze karmione i
oczywiście leczone objawowo. Leczenie trwało rok, po tym czasie
dobrze odżywione dzieci wracały do zdrowia i z reguły nigdy już na
gruźlicę nie chorowały.
Teoria szkodliwych
zarazków autorstwa Pasteura i spółki skierowała medycynę w
ślepy zaułek, z którego nie ma wyjścia!
I
nawet tak oczywista, zdroworozsądkowa analiza którą
przeprowadziłem wyżej nie jest w stanie wybudzić środowiska
lekarskiego z wiary wirusowo szczepionkowej!
W 1918 r. u szczytu
epidemii hiszpańskiej grypy zespoły medyczne z Bostonu i San
Francisco przeprowadziły próby mające na celu zademonstrowanie
zaraźliwej natury grypy. Zakończyły się one całkowitą i głośną
porażką.
Zebrali wydzieliny śluzowe
z ust, nosa, gardła i oskrzeli chorych na grypę w różnych stadiach
choroby i przenieśli je do nosa, gardła i oczu setek zdrowych
ochotników. Wstrzyknęli krew chorych pacjentów z grypą zdrowym
ochotnikom. Zdrowi ochotnicy siadali bardzo blisko "nos w nos"
z ciężko chorymi pacjentami na grypę, rozmawiali ze sobą, a następnie
pacjent zakasłał pięć razy bezpośrednio w twarz ochotnika. Żaden z
wolontariuszy nie zachorował w żaden sposób.
Wyniki eksperymentów w USA
opublikowane w czasopiśmie American medical association, Boston
Medical and Surgical Journal i raportach zdrowia
publicznego
https://greatmountainpublishing.com/wp-content/uploads/2020/10/Experiments-on-Flu-Spread-by-Rosenau.pdf
Dr. Fraser był bakteriologiem na Uniwersytecie w Toronto, a
dr Powell był profesorem bakteriologii na Uniwersytecie
Kalifornijskim w Berkeley. Współpracowali nad serią eksperymentów w
latach 20. i 30. XX wieku, w których próbowali udowodnić lub obalić
teorię zarazków chorób. Teoria zarazków mówi, że choroby zakaźne są
spowodowane przez mikroorganizmy, takie jak bakterie, wirusy, grzyby
i pasożyty.
Dr Fraser i dr Powell
przeprowadzili kilka eksperymentów, w których wstrzykiwali sobie i
innym ochotnikom duże dawki różnych zarazków, takich jak tyfus,
cholera, błonica, tężec, gruźlica, syfilis i grypa. Narażali się
także i innych na zanieczyszczoną wodę, żywność, powietrze i krew.
Twierdzili, że żadne z tych narażeń nie spowodowało żadnej choroby
ani objawów, i że pozostali zdrowi i odporni.
Doszli do wniosku, że zarazki nie są przyczyną choroby, lecz raczej wynikiem stanu chorobowego organizmu. Uważali, że choroba jest spowodowana przez czynniki wewnętrzne, takie jak toksyny, niedożywienie, stres i zaburzenia emocjonalne.
Dr Frasier i dr Powell
opublikowały swoje wyniki w kilku czasopismach i książkach, tаkich
jak : "Bakteriologiczny świat" (1926), "Błędność
współczesnej medycyny" (1931) i "Prawda o drobnoustrojach"
(1938). Wygłaszali także wykłady i demonstracje dla publiczności i
środowiska medycznego, w których kwestionowali ortodoksyjne poglądy
na temat przyczyn i zapobiegania chorobom.
Popierali naturalne metody leczenia, takie jak dieta, higiena, ćwiczenia fizyczne, świeże powietrze, światło słoneczne i równowaga psychiczna.
"WIRUS
UROJONY"
CZĘŚĆ 1 - "Geneza i mechanizm zwiedzenia"
- https://www.bitchute.com/video/1l84JnH7VWWb/
CZĘŚĆ 2 - "Wiwisekcja mitu" -
https://www.bitchute.com/video/JD9brl478zBF/
CZĘŚĆ 3 - "Oszustwo AIDS" -
https://www.bitchute.com/video/aAqH5lxPpcfm/
CZĘŚĆ 4 - "Gdzie są dowody?" -
https://www.bitchute.com/video/oOKeJN6Pol1X/
Dodatek o Covid-19 - https://www.bitchute.com/video/Xojz9f8vIDoe/
Anthony Ivanowitz
17.11.2023r.
www.pospoliteruszenie.org