Zagazować Grzegorza Brauna
Stanisław Michalkiewicz zaproponował, by potępianego
ostatnio przez wszystkich na około Grzegorza Brauna (za
myślozbrodnię, której się dopuścił) zagazować. Za zagazowanie
odpowiedzialni byliby odpowiednio dobrani w pary politycy i inni
reprezentanci „elity”, po to by przypieczętować „dialog
z judaizmem”, czy też w imię „zgody narodowej”.
–
Mój pomysł racjonalizatorski polega na tym, żeby Grzegorza Brauna,
proszę Pana, zagazować w komorze gazowej na Majdanku. Bo to najlepiej
by było w Auschwitz go zagazować, ale tam te komory to jakieś takie
nie wiadomo jakie. A na Majdanku to ja wiem, że jest taka malutka
komora gazowa – powiedział Stanisław Michalkiewicz w rozmowie z
redaktorem naczelnym nczas.info i „Najwyższego Czasu!”,
Tomaszem Sommerem, na kanale Rumble. (całość
tutaj:https://nczas.info/2025/07/16/michalkiewicz-chce-zagazowac-brauna-na-majdanku-w-parze-kard-rys-i-rabin-schudrich-by-przypieczetowac-dialog-z-judaizmem-video/
)
Ponieważ propozycja Michalkiewicza nie zawiera
szczegółowych rozwiązań technicznych, temat zagazowania Brauna
doprecyzuje od strony technicznej.
Otóż komory gazowe w
"polskich obozach śmierci", zostały zbudowane przez wojska
sowieckie, gdyż oryginalne komory gazowe zostały przez Niemców
zniszczone pod koniec II wojny światowej, tak przynajmniej twierdzą
historycy sowieccy.
Nie ma żadnej pewności czy te "odbudowane"
przez Sowietów komory gazowe nadawały by się do użytku po
kilkudziesięciu latach od ich rekonstrukcji. Próba zagazowania Brauna
w takich komorach, mogłaby zakończyć się jakimś nieszczęściem, na
przykład zamiast Brauna zagazowany zostały ktoś inny, na przykład
rabin Szudrich, który według propozycji Michalkiewicza miałby komorę
gazową obsługiwać.
Ale jest rozwiązanie tego dylematu
technicznego. W rozmowie z Pospieszalskim, pan Braun wymienił autora
książki, który twierdził, że będąc w obozie śmierci, na zlecenie
niemieckiego zarządu obozu wybudował komorę gazową z ....desek. Jak
mniemam zachowały się jakieś plany wykonanej z desek komory gazowej.
Trzeba więc wybudować na terenie któregoś z obozów śmierci komory
gazowej z desek i w tej komorze Brauna zagazować.
Inną kwestią
jest jak zagazować Brauna "na raty". Michalkiewicz
proponuje aby: "Dalsza część pomysłu racjonalizatorskiego jest
taka, żeby, proszę Pana, uniknąć wykluczenia i stygmatyzowania
kogokolwiek ze względu na wyznanie, przynależność narodową, poglądy
polityczne i wszystkie inne, to żeby, proszę Pana, Grzegorza Brauna
gazowali parami. W pierwszej parze kardynał Ryś z rabinem
Schudrichem. I w ten sposób przypieczętowaliby dialog z judaizmem –
stwierdził Stanisław Michalkiewicz.
– W drugiej parze
obywatel Tusk Donald i naczelnik państwa Kaczyński Jarosław –
położyliby w ten sposób fundamenty pod zgodę narodową. W trzeciej
parze Pan prezydent Andrzej Duda i premier rządu jedności narodowej
Izraela Benjamin Netanjahu. A następne pary to mogły być wylosowane w
drodze ludowego konkursu, proszę Pana, z nagrodami. Trzeba by temu
nadać, proszę Pana, taką oprawę, wie Pan, tłumy ze sztandarami
wiwatujące. I orkiestry, które by grały szlagiery. Ja proponuję jeden
szlagier: „Tango Milonga, tango mych marzeń i snów, niechaj
ostatni raz usłyszę” – kontynuował
Michalkiewicz...."
Otóż gazowanie Brauna "na raty",
wymaga bardzo precyzyjnego dozowania cyklonu B, tak aby pan Braun za
szybko nie odwalił kity. Ilość dawek cyklonu B powinna być tak
obliczona, aby dopiero ostatnia "para" obsługująca
drewnianą komorę gazową, wykończyła Brauna. Konieczne obliczenia
przeprowadzą polscy naukowcy, w kooperacji z niemieckimi którzy w
takich sprawach są prawdziwymi fachowcami.
Po zagazowaniu
Brauna pozostanie jeszcze kwestia co zrobić z jego truchłem.
Proponuję załadować nim jakieś działo o potężnej sile wybuchu i
wystrzelić je w kosmos.
Tego zadania chętnie podejmą się nasi
przyjaciele z Ukrainy, którzy w przeszłości nie takie rzeczy
wyczyniali.
Tym prostym opisanym sposobem temat pana Brauna
zostanie raz na zawsze rozwiązany, co okaże się dużo prostszym
rozwiązaniem niż przestrzeganie polskiej Konstytucji, która
gwarantuje każdemu wolność słowa i wolność badań naukowych, o co pan
Braun postuluje.
Polska Konstytucja nie czyni żadnego
wyjątku w kwestii wolności słowa i wolności badań naukowych, w tym
badań na temat komór gazowych w niemieckich obozach koncentracyjnych.
Niezgodny z Konstytucją zakaz takich badań naukowych sugeruje,
że jacyś szatani coś chcą ukryć! I to jest dopiero
skandal, a nie słowa Brauna, który ten skandal ujawnił
światu!!
Anthony
Ivanowitz
19.07.2025r.
www.pospoliteruszenie.org