Tu mówi radio wolna Europa
Starsi wiekiem czytelnicy pamiętają zapewne „wolność słowa” za PRL-u. Dla przypomnienia powiem, że polegała ona na tym, że można było sobie kupić w kiosku dowolną gazetę a w każdej pisali dokładnie to samo! Były też dwa kanały telewizji i kilka rozgłośni radiowych a w nich pokazywali i mówili to co przeczytali w gazetach. Czyli był pluralizm, co prawda tylko socjalistyczny, ale dobry i taki!
Ci obywatele którym taki „pluralizm” nie odpowiadał i szukali informacji w innych źródłach niż socjalistyczne, nie mieli lekko.
Nadawane audycje radiowe spoza Polski (Wolna Europa, Radio Londyn, radio, Dolcze Wele, Radio Tirana, itp.) były tak skutecznie zagłuszane, że tylko masochiści byli w stanie wysłuchać cały dziennik radiowy na przykład emitowany przez Wolną Europę.
Jednym z takich masochistów był mój ojciec, potrafił godzinami słuchać „zachodnich gadzinówek” i tylko on jeden z rodziny był w stanie z pisków i trzasków pochodzących z zagłuszarek wyłowić jakąś treść.
W pierwszych latach istnienia PRL-u, za słuchanie „dywersyjnych” rozgłośni można było trafić do więzienia, o ile jakiś kapuś doniósł komu trzeba.
Opisany model pluralizmu w mediach wraca do łask na całym świecie, w tylko nieco zmienionej formie.
O ile za komuny istniały osobno: „media” socjalistyczne, kapitalistyczne i osobno zagłuszarki, tak teraz wszystkie media stały się....zagłuszarkami! Nie ma więc potrzeby osobnego stosowania zagłuszarek, ponieważ każde medium jest właśnie taką zagłuszarką.
Taką innowację informacyjną wymusiło życie a konkretnie rozwój internetu. Dzięki niemu każdy obywatel może sobie czytać co chce, a inni obywatele mogą sobie pisać co im „w duszy gra” i żadne „władze” (żadne sekretarze) nie miały dotychczas nad tym żadnej kontroli.
Taki model stanowi wielkie bezhołowie, czego rzecz jasna demokratycznie wybrane władze nie mogły tolerować!
Do czego to jest podobne aby jakiś Anthony Ivanowitz mógł sobie pisać co chce, a inni obywatele żeby te jego wypociny czytali i być może wskutek takiej lektury ulegli zbisurmanieniu?
Logicznym się więc wydaje, że takiego Ivanowitza trzeba „zagłuszyć” używając do tego celu oficjalne media- zagłuszarki.
Gdy dla przykładu oficjalne zagłuszarki rozpętały aferę z kowidem, onanizując nią ludność od rana do wieczora (tak jak obecną wojną na Białorusi), zaś jakiś Ivanowitz czy jemu podobni „wichrzyciele” twierdzą, że nie ma żadnej pandemii tylko corocznie powtarzająca się grypa, to należy takim typkom polikwidować strony internetowe i portale, a wcześniej ich zagłuszyć kanonadą propagandy, przy której zagłuszarki Wolnej Europy” to był mały pikuś!
Obecnie trwa orgia zagłuszania płynących z całego świata informacji o dramatycznej ilości powikłań i zgonów poszczepiennych.
Ludzie na całym świecie połapali się w większości, że tak zwane szczepionki” to silne trucizny których jedynym zadaniem jest ich pozabijać i pokaleczyć!
Organizatorom ludobójstwa rozpowszechnianie takich informacji bardzo się nie podoba, gdyż swojego celu zabicia 80% ludności świata jeszcze nie osiągnęli. Uruchomili więc na pełną moc zagłuszarki zwane mediami, które dzień i noc generują hałas, tym razem nie o kowidzie tylko o ...wojnie na Ukrainie.
Ludność całego świata daje się nabierać i na ten hałas i nikt już nie pyta kto odpowiada za śmierć milionów „wyszczepionych” ludzi, tylko onanizują się „wojną” czyli następną ustawką żydowskiej oligarchii finansowej (tej samej która zorganizowała ludobójstwo szczepionkowe), która nie tylko tworzy hałas zagłuszający ludobójstwo, ale i tworzy nowe ofiary, tym razem wojny, w nadziei, że dzięki wojnie osiągną swoje zakładane 80% wymordowania ludności świata.
W następnym kroku wszelkie niezależne media zostaną usunięte z internetu, co już się dzieje i czego doświadczył kilka dni temu portal Neon24.info
Wtedy wrócimy do czasów dzieciństwa i młodości, i wzorem naszych rodziców i dziadków będziemy szukać jakiejś Wolnej Europy, a znajdziemy tylko propagandowy szum generowany przez zagłuszarki zwane współcześnie mediami!
Anthony Ivanowitz
04.03.2022r.