Tylko dla panów
Jak większość mężczyzn w wieku "słusznym", od 5
lat odczuwałem dyskomfort ze strony układu moczowego, co przejawiało
się częstym oddawaniem moczu.
Dolegliwość
taka trapi setki tysiące mężczyzn w Polsce i miliony na świecie!
Przyczynę oficjalna medycyna tłumaczy łagodnym przerostem
prostaty.
Przez 5 lat przetestowałem na sobie chyba
wszystkie terapie jakie proponuje medycyna alternatywna, poczynając
od ziół (palma sabałowa, korzenie pokrzywy, włosy kukurydzy, ekstrakt
kozieradki, pestki dyni, pestki słonecznika, oleje z pestek dyni i
słonecznika, olej z czarnuszki, itp, itd) a kończąc na kuracji
pijawkami lekarskimi.
Efekt po wielu latach
stosowania- zerowy! Dolegliwość nie ustępowała!
Gdy
już zamierzałem się poddać, natrafiłem w internecie na artykuł
opisujący terapię pulsującym polem magnetycznym, zwaną
magnetoterapią.
Napisałem na ten temat artykuł który
opublikowałem między innymi na portalu "Neon24.org".
Pod
artykułem napisał komentarz "Praktyk", inżynier elektronik
po Politechnice łódzkiej. Poinformował, że skonstruował urządzenie do
magnetoterapii, wzorując się na jakimś opisie zamieszczonym w
periodyku dla elektroników ukazującym się w USA.
"Od
słowa do słowa", ustaliłem z Praktykiem, że wykona dla mnie
urządzenie do magnetoterapii, co też nastąpiło.
Terapia
pulsującym polem magnetycznym opiera się na zjawisku biorezonansu
magnetycznego. Każdy organizm żywy posiada unikalną częstotliwość
drgań własnych, jeśli podamy z zewnątrz sygnał magnetyczny o
dokładnie takiej samej częstotliwości, to wprawimy ten organizm w
rezonans, który doprowadzi do jego zniszczenia.
Zjawisko
biorezonansu odkrył ponad 100 lat temu naukowiec amerykański Rife i
zastosował je do leczenia różnych chorób w tym wywołanych przez różne
pasożyty zasiedlające ciało każdego człowieka.
Doktor
Nenah Sylver "odkopała" zapomnianą terapię Rifa i
napisała na podstawie zachowanych prac tego naukowca podręcznik,
który precyzuje jakie stosować częstotliwości pola magnetycznego przy
leczeniu konkretnych schorzeń.
Nabyłem podręcznik i dokładnie
go przestudiowałem. W rozdziale poświęconym chorobom prostaty,
Rife podaje kilkanaście częstotliwości które należy stosować,
każdą częstotliwość po kilka minut dzienne! Podręcznik wymienia
następujące częstotliwości: 20Hz, 72Hz, 95Hz, 125hz, 408Hz, 465Hz,
660Hz, 664Hz, 690hz, 727,5Hz, 787Hz, 802Hz, 880Hz, 1550Hz, 2008Hz,
2050Hz, 2127,5Hz, 2250Hz, 2720Hz, 1,1Hz, 73Hz, 9Hz, 9,19Hz, 9,39Hz,
9,4Hz, 13,73Hz.
Przez 8 miesięcy stosowałem terapię
pulsującym polem magnetycznym naświetlając się podanymi
częstotliwościami....bez efektu!
Doszedłem do
wniosku, że moje dolegliwości nie są związane z prostatą, tylko z
jakąś inną nieznaną mi przyczyną!
Tylko jak znaleźć tą
przyczynę? Zacząłem eksperymenty na sobie szukając "po omacku"
częstotliwości która mnie uleczy.
Skorzystałem z jednej z
funkcji generatora sygnałowego (który jest częścią urządzenia do
magnetoterapii) którą jest tak zwane "przemiatanie".
Przemiatanie polega na automatycznej zmianie częstotliwości pomiędzy
ustawionymi wartościami. Przez kilka tygodni eksperymentowałem na
sobie, bez efektu.
Któregoś dnia ustawiłem generator na
funkcję przemiatania. Częstotliwość dolną przemiatania ustawiłem na
0Hz, częstotliwość górną na 14Hz. Zastosowałem dwie sesje po 15
minut, jedna rano druga wieczorem.
I trafiłem!
O
godzinie 23 dostałem wysokiej gorączki (40 st, C), zacząłem się
bardzo silnie pocić, poczułem silne parcie na pęcherz moczowy (pół
nocy przesiedziałem w ubikacji), oraz zawroty głowy!
Te
symptomy uświadomiły mi, że jedna z częstotliwości z przedziału od 0
do 14Hz, na zasadzie biorezenansu wyniszczyła obecne w moim
organizmie patogeny (bakterie, zarodniki grzybów, pleśni, przywry,
czy Bóg wie jeszcze co?). Organizm przystąpił do usuwania
toksyn które powstały w czasie rozpadu pasożytów. Toksyny te silnie
zatruły mój organizm. Usuwanie toksyn odbyło się poprzez pot i mocz,
przy wysokiej gorączce której zadaniem było wykończyć niedobitki
patogenów!
Usuwanie toksyn trwało około 3 tygodni, najgorsze
były pierwsze dwa dni, które spędziłem w łóżku z powodu silnych
zawrotów głowy, które groziły upadkiem!
Po 3 tygodniach organizm
oczyścił się z toksyn, zaś ja czuję się jak nowo narodzony. Ustąpiły
nie tylko dokuczliwe symptomy częstego oddawania moczu, ale i
pojawiające się często bóle pleców, zaparcia i senność po
posiłkach. Schudłem 3 kg, co mnie ucieszyło!
Co mi
dolegało?
Zapewne cierpiałem na przewlekły stan
zapalny (chyba układu moczowego, ale pewności nie ma) wywołamy
jakimiś pasożytami! Jakimi? Nie wiadomo!
Panom którzy mają
problemy z układem moczowym nie poddającym się żadnemu leczeniu,
proponuję terapię pulsującym polem magnetycznym.
Usługę taką
wykona każda przychodnia rehabilitacyjna dysponująca aparaturą do
magnetoterapii. Koszt jednej 15 minutowej sesji wynosi ok. 20 zł
Być
może wystarczy jedna sesja, jeśli trafimy w częstotliwość rezonansowa
patogenu który wywołał przewlekły stan zapalny. W moim przypadku
zostałem uzdrowiony następującymi parametrami ustawionymi na
generatorze:
- częstotliwość przemiatanie: od 0 do
14Hz.
- czas przemiatanie: 11 sekund
-
amplituda sygnału: 10V
- wypełnienie sygnału:
50%
Na zabiegi magnetoterapii dobrze wybrać się w
towarzystwie drugiej osoby, na wypadek gdyby sesja zakończyła się
sukcesem, co może wywołać proces oczyszczania się organizmu z toksyn,
z dokuczliwymi objawami, w tym zawrotami głowy.
Osoby które z
jakiś przyczyn nie mogą poddać się zabiegom magnetoterapii, radzę
zafundować sobie odrobaczanie tradycyjnymi metodami medycyny ludowej
przy pomocy ziół :
wrotyczu, piołunu lub nalewki z orzecha
włoskiego. W internecie jest duża ilość materiałów opisujących różne
sposoby odrobaczania!
Moim zdanie problemy z układem moczowym
u panów mogą wynikać w dużym stopniu z przewlekłych procesów
zapalnych, zaś powiększona prostata jest tylko jednym z
symptomów tego stanu zapalnego. Podobnie może być w przypadku pań:
nietrzymanie moczu może też wynikać z przewlekłego stanu
zapalnego.
Na szczęście likwidacja przyczyny
schorzenia jest łatwa albo poprzez terapię pulsującym polem
magnetycznym (co niestety wymaga wielu prób jeśli w krótkim czasie
nie trafimy w odpowiednią częstotliwość) ) albo poprzez likwidację
pasożytów metodami medycyny ludowej!
Anthony
Ivanowitz
27.11.2025r.
www.pospoliteruszenie.org