Pszczoły jak ludzie



Od 6 lat jestem pszczelarzem amatorem. Obserwując te owady zdumiewa mnie ich inteligencja oraz podobieństwo do ludzi w zachowaniach społecznych.

Zapewne było tak, że Stwórca konstruując zwierzęta żyjące w stadach, użył tego samego „algorytmu” projektowego, co spowodowało podobne zachowania społeczne zwierząt stadnych.


Podobieństwo zachowań pszczół do zachowań ludzi jest zdumiewające i szokujące.

Pszczoły prowadzą wojny, w określonych sytuacjach są rabusiami, bez wahania oddają życie w obronie własnej rodziny, potrafiąś rozwiązywać w bardzo pomysłowy sposób problemy techniczne, każda pszczoła ma swój osobniczy charakter, itp., itd.


W wyniku wojny pszczół 3 lata temu straciłem całą pasiekę. Obce pszczoły (których właściciel z powodu choroby nie podkarmił na zimę) zaatakowały moje 6 rodzin. Z przerażeniem obserwowałem okrutną wojnę w wyniku której wszystkie moje pszczoły (i duża część pszczół rabusiów) zostały zabite zaś zapasy miodu które moje pszczoły zgromadziły sobie na zimę zostały zrabowane.

Pszczoły agresorki stosują zabójczo skuteczną taktykę wojenną: starają się w pierwszej kolejności zabić Matkę rodziny którą napadły. Gdy im się to uda napadnięte pszczoły przestają się bronić i padają łatwym łupem armii napastniczej. Część napadniętych pszczół widząc przewagę napastniczek, przyłącza się do nich, co przesądza o klęsce napadniętej rodziny.


Oprócz regularnych wojen pszczoły prowadzą też rabunek „indywidualny”. Poszczególne pszczoły zamiast pracowicie zbierać nektar z roślin, próbują dostać się do obcego ula aby ukraść z niego gotowy już miód.

Czyż nie podobnie zachowują się ludzie prowadząc wojny i okradając jeden drugiego?


Są też inne okrutne zwyczaje wśród pszczół: jeśli Matka pszczela z jakiś powodów nie spełnia oczekiwań rodziny pszczelej, to jest mordowana przez swoją świtę, zaś na jej miejsce pszczoły hodują sobie nową matkę. Czasami pszczoły hodują sobie kilka nowych Matek, co zazwyczaj kończy się walką pomiędzy nimi i uśmierceniem przez najsilniejszą Mateczkę, wszystkich pozostałych.

Wojenne zachowania pszczół nie specjalnie mnie fascynują, ale ich zwyczaje „pokojowe” już tak!


Rodzina pszczela jako całość wykazuje niezwykłą inteligencję, trudną do wyjaśnienia. Życie pszczół jest precyzyjnie sterowane: w ulu w którym może żyć nawet 40-100 tysięcy pszczół, każda z nich wie co ma robić od chwili narodzin aż do śmierci.

Wśród pszczół istnieje ścisła specjalizacja „zawodowa”: każda pszczoła w czasie swojego krótkiego życia (pszczoły żyją w sezonie letnim średnio 4 tygodnie) przechodzi przez kolejne szczeble kariery zawodowej.

Zaczyna jako sprzątaczka ula, później przechodzi na inne etaty: woszczarki (budują plastry woskowe), wodzianki (zaopatrują rodzin ę w wodę), robotnice (które zaopatrują ul w nektar i pyłki kwiatowe), strażniczki które pilnują wejścia do ula, itp.

Szczególnie odpowiedzialna jest funkcja strażniczek, pilnują one aby do ula nie dostała się jakaś obca pszczoła, czy inny owad. Intruza rozpoznają po zapachu, gdyż każda rodzina pszczela ma swój unikalny zapach. Ale i w tym „fachu”pszczoły są podobne ludziom. Otóż jeśli do ula próbuje wejść obca pszczoła objuczona nektarem albo pyłkiem kwiatowym (zmęczone pszczoły czasami mylą ule) to zostaje przez strażniczki wpuszczona.

Podobna sytuacja zdarzyła się też autorowi artykułu, w akademiku, gdy jeden z imprezowiczów wysłany po zakupy alkoholu i zakąsek pomylił drzwi i wszedł do mojego pokoju. Został uprzejmie wpuszczony i za chwilę impreza odbywała się już „na dwa pokoje”.

Jedno z najbardziej frapujących pytań dotyczących życia pszczół brzmi: jaka siła, jaka inteligencja steruje precyzyjnie życiem rodziny pszczelej. Pszczelarze „starej” daty odpowiadają: duch ula!

Czym jest duch ula? Zapewne jest to super komputer biologiczny zbudowany z pojedynczych mózgów poszczególnych pszczół, połączonych w sieć!

Jaka jest natura tych połączeń nie wiemy i zapewne nigdy się nie dowiemy.


Temat „życia pszczół” jest tak rozległy, że w krótkim artykuliku można go jedynie zasygnalizować.

Zainteresowanych tematem odsyłam do doskonałej książki: Maurice Maeterlinch „ Życie pszczół”.


Jest to filozoficzny traktat w którym autor opisuje zwyczaje pszczół porównując je do życia ludzi!

Z lektury książki i moich osobistych obserwacji wynika, że pszczoły to też ludzie, tylko o innym kształcie!

Dotyczy to też wszelkich innych istot żywych, które bliżej poznane też przypominają w zachowaniach ludzi, różniąc się od nich tylko wyglądem!

Dlatego bardzo bliska jest mi filozofia życiowa aby nie krzywdzić bez wyraźnej potrzeby żadnej żywej istoty, bo to też człowiek tylko z kaprysu Stwórcy nieco inaczej skonstruowany!


Poniżej kilka zdjęć z mojej pasieki.





Moja pasieka a w niej ule warszawskie zwykle. Pierwsze ule na ziemiach polskich o standaryzowanych wymiarach. Moim zdaniem najlepsze do stacjonarnej hodowli pszczół.

Doskonale zimują w nich pszczoły.



Poniżej tak zwana „przegra” Młode pszczółki wylatują na swój pierwszy lot w czasie którego „ustawiają” swoje biologiczne GPS-y. Dzięki nim odnajdą drogę do ula gdy zostaną robotnicami i będą zbierać nektar i pyłek kwiatowy. Dokładność pszczelich GPS-ów wynosi ok. 1 metra.




Poniżej poidełko dla pszczół. Po wielu eksperymentach okazało się, że najlepsze i najbezpieczniejsze dla pszczół (nie topią się) jest poidło „na kamieniach.








Poniżej prezent dla mnie od moich pszczółek. Każda rodzina pszczela po miodobraniu otrzymała na talerzyku resztki miodu i wosku (tak zwane „odsklepiny”). Jedna z rodzin |podziękowała mi za prezent, dekorując talerzyk moim portretem. Zdążyły już wykonać tak zwany „szlaczek wokół brzegów talerza, moje oczy i nos (nieco krzywy) i zabrały się do „malowania” ust, ale za wcześnie zabrałem talerzyk więc portret pozostał nie dokończony.






Anthony Ivanowitz

06.07.2022r.

Www.pospoliteruszenie.org