Pies generał




Polska armia w awangardzie postępu


"...Rozkaz wprowadzający stopnie wojskowe dla psów służbowych już obowiązuje; psy służbowe K9 będą mogły otrzymać stopnie od szeregowego do sierżanta – po ukończeniu kursu i zdaniu specjalnego egzaminu – poinformował Sztab Generalny....Jak przekazała PAP rzecznik Sztabu Generalnego płk Joanna Klejszmit, psy będą awansowane w sześciu stopniach: szeregowego, starszego szeregowego, kaprala, starszego kaprala, plutonowego i sierżanta. Dodała, że stopień szeregowego pies będzie mógł otrzymać po ukończeniu kursu podstawowego i pozytywnym zdaniu egzaminu końcowego oraz uzyskaniu odpowiedniego atestu w Wojskowym Ośrodku Farmacji i Techniki Medycznej w Celestynowie. Prawo do nadawania psom stopnia wojskowego będą mieli dowódcy jednostek, w których pełnią one służbę.... więcej tutaj:Polska wprowadza stopnie wojskowe dla psów. Dożywotnio

Trudno nie przyklasnąć inicjatywie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Moje zastrzeżenie dotyczy tylko ograniczenia w awansowaniu psów, tylko do stopnia sierżanta.
Jest to jawne pogwałcenie Konstytucji RP. Jeśli psy zostaną żołnierzami wojska polskiego, to muszą one mieć takie same prawa jak i żołnierze ludzie.

Czyli powinni mieć prawo awansowania nawet na stopień generała, co jak sądzę wyszło by naszemu wojsku na dobre. Argument, że psy są za głupie by zostać generałami, odrzucam. Będąc w wojsku (jeszcze za komuny) spotkałem takich wojskowych trepów, którzy intelektualnie nie jednemu psu nie dorównywali.

Będąc w szkole podoficerów rezerwy, wraz z kolegami zabawialiśmy się wymyślając wierszyki które miały obrazować głupotę każdego z trepów.
I tak major Bień miał "przypisany" taki wierszyk: głuchy jak pień, głupi jak Bień.

Pułkownik Kamiński,  (na którego mówiliśmy "kamień")został uwieczniony w takim wierszyku: dwa  rzuty kamieniem za Bieniem.


Major Bień zasłynął głupotą wielokrotnie, a najlepszy numer w jego wykonaniu był następujący: przed zajęciami z majorem ktoś napisał na tablicy: major Bień jest chuj. Gdy major wszedł do sali i zobaczył napis zaczął wrzeszczeć: kto to napisał? kto to napisał?  Sprawca nie przyznał się więc major pobiegł po dowódcę szkoły. Ale gdy wyszedł z sali pomyślał sobie (zasadnie), że podchorążowie na pewno zetrą napis, więc powrócił sprawdzić i nie pomylił się. Na tablicy żadnego napisu już nie było. Chwycił więc kredę i napisał: major Bień jest chuj i pobiegł po dowódcę pułkownika Kamińskiego.  Gdy powrócili razem, pułkownik zapytał najbliżej siedzącego podchorążego: kto to napisał? Ten zgodnie z prawdą odparł: major Bień. ..Wyście to napisali? zapytał Kamiński Bienia...no tak ja...

Śmialiśmy się z tego numeru do końca dnia, zaś major Bień zyskał opinię największego durnia w jednostce!

Mieliśmy w  pułku  porucznika  Stonogę, który uczył nas musztry.  Twierdził, że podczas marszu za nisko podnosimy nogi i cały czas wrzeszczał: wy mi podchorążowie łaski w podnoszeniu nogi nie robicie! Wymyśliłem na niego taki wierszyk:  podnieś nogę na Stonogę.

Ale wracając do pomysłu polskich trepów, by psy mogły awansować do stopnia sierżanta, zaś ja proponuję do stopnia generała.
Jedyną przeszkodę w realizacji mojego pomysłu widzę w tym, że gdyby na przykład pies w stopniu generała dowodząc pułkiem czy dywizją, poczuł zapach cieczki u jakiejś suki przybłędy, to mógłby porzucić dywizję i pobiec za suką pozostawiając wojsko na pastwę   nieprzyjaciół. 

Jeśli więc dowódcą dywizji miały zostać pies generał, to jego zastępcą musiałby zostać jakiś generał człowiek, który by zastępował swego szefa aż do jego powrotu z łajdactwa!

Muszą mieć dużo czasu wolnego w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego i muszą tam pracować tęgie głowy (tęga głowa,  z Pacanowa)  pokroju Bienia i Kamińskiego.

Anthony Ivanowitz
16.12.2023r.
www.pospoliteruszenie.org



Bloger KST napisał taki komentarz:



Muszę stanowczo zaprotestować ....

... przeciwko nadawaniu stopni wojskowych wyłącznie psom !
Jako "kociarz" domagam się nadawania stopni wojskowych do stopnia pułkownika włącznie "kotom bojowym".
Jak wiadomo to za jednym kotem pobiegnie i cała sfora psów, więc taki jeden kot jako pułkownik może dowodzić całym pułkiem psów.
Koty niższych szarż będą miały do wykonania odpowiedzialne zadania polegające na wywiedzeniu w pole całych sfor psów służących w obcych i wrogich armiach !
Jeden taki kot ściągnie na siebie cały pułk wrogich psów i wywiedzie je przykładowo w las, gdzie pobłądzą i zgłupieją , a kot tymczasem wlezie na drzewo i będzie z góry na te głupie wrogie psy tylko z radością patrzał.
Natomiast stopień "generała" zostawiam jedynie dla ... kogutów.
Kiedyś będąc u weterynarza z moim kotem przyszła kobieta ze swoim kogucikiem i właśnie on był "Generałem" !
Wyraziłem wtedy opinię, że nawet jak "Generał" padnie to i tak jeszcze będzie można z niego ugotować rosół, ale wtedy właścicielka kogucika tak na mnie złowieszczo popatrzała jakby za chwilę chciała mnie do gara włożyć i ze mnie rosół ugotować, hehehe :) ....
KST