Pierwsze szczepienie-komedyjka teatralna
Osoby:
Minister Zdrowia – jaki jest każdy widzi, niejeden obił by mu mordę, tylko dostępu do niego brak
I Wiceminister Zdrowi – jak wyżej
II wiceminister Zdrowia- jak wyżej, obaj zasłużyli sobie na wpierdol, ale co się odwlecze to nie uciecze.
Miejsce akcji: gabinet ministra zdrowia, wymienieni ministrowie siedzą przy stole konferencyjnym i debatują. A jest o czym: mają zaszczepić pierwszego w Polsce obywatela. I ma być nim pracownik szpitala MSWiA w Warszawie.
Akcja: (kurtyna w górę)
Minister Zdrowia
panowie, maleństwo z Żoliborza zdecydowało, że mamy publicznie zaszczepić pracownika szpitala, ale żaden z nich się na to nie zgodził! Żadne argumenty, żadne pieniądze na nich nie działają! Ktoś im nagadał, że po szczepionce będą wyrastać ludziom ogony i oni w to uwierzyli! Nikt nie chce się zaszczepić! Bo robić? Co robić?
Maleństwo z Żoliborza powiedziało, że nam nogi z dupy powyrywa, jak nie zaszczepimy w świetle kamer jakiegoś pracownika szpitala! Osobiście rozmawiałem z portierem w szpitalu, obiecałem mu milion po szczepieniu, jak przeżyje i 5 milionów dla wdowy jak się szczepienie nie uda, a on jak na mnie z tym ogonem nie wyskoczy: sam się zaszczep skurwysynu, z ogonem będzie ci do twarzy- tak wrzeszczał! Musiałem uciekać bo rwał się do bicia. Co robić? Co robić?
I Wiceminister Zdrowia
mam plan awaryjny, przewidywałem, że nikt ze szpitala nie da się zaszczepić, ta bajeczka z ogonem tak ich wystraszyła, że jak tylko widzą jakąś szczepionkę to już uciekają. Tak gadają pomiędzy sobą, że ten ogon to ma być bardzo długi, na dwa metry, i będzie wyrastał w przypadkowych miejscach ciała!...Cholera a jak oni mają rację? Sam się chciałem szczepić, ale jak mi ogon na czole wyrośnie, to jakoś głupio to będzie wyglądało....sam nie wiem co robić?
II Wiceminister Zdrowia
a w czym ci ogon na czole będzie przeszkadzał? Zawiniesz go na głowie i będziesz udawał, że masz włosy, gorzej jak to będzie świński ogonek, to będziesz udawał, że masz kitkę..... A te ogony to jaką będą miały fakturę?...Takie bardziej końskie, czy świńskie a może kocie czy psie? Co tam w szpitalu na ten temat mówią?
I Wiceminister
ordynator mówił, że kształt i długość ogona będzie raczej świńska, ale nie wiem, czy mu można wierzyć? Inni mówią, że to na pewno będzie ogon koński!
Minister
panowie, przestańcie pierdolić o tych ogonach: świńskie, szczurze, krowie....przecież my się szczepić nie będziemy...nam ogony nie powyrastają!....jaki tam masz plan awaryjny na znalezienie chętnego do pierwszego zaszczepienia?
I Wiceminister
znalazłem w noclegowni takiego lumpa Zenka, zgodził się zaszczepić publicznie za 10 flaszek gorzałki, tylko stawia warunek: płatność z góry, godzinę przed szczepieniem. Tylko jeden się zgodził, reszta też wystraszona ogonami, mówią, że to może być nawet ogon krokodyla, jak ze szczepionką przeholują! Sam słyszałem. Kłócą się o te ogony od rana do wieczora, coraz to nowe ogony wymyślają: ostatnia ich wersja jest taka, ze to mogą być ogony ptasie.
No, trzeba by go jeszcze trochę doprowadzić do porządku, umyć, ostrzyc, nowe ubranie mu kupić- teraz to on reprezentacyjnie nie wygląda. Ale już nad nim pracują, zaangażowałem dwie pani z telewizji od charakteryzacji, obiecują, że tak go odpicują na lekarza, że sam ordynator szpitala da się nabrać.
Minister
no nie wiem czy to jest dobry pomysł? Dasz mu gorzałę godzinę przed szczepieniem, zapierdoli się i co?....zwłoki będziemy szczepić? On musi stać przed kamerą o własnych siłach i po zaszczepieniu nie może się od razu przewrócić! Parę minut musi postać...no i musi coś powiedzieć do mikrofonów, że jest szczęśliwy, że nic go nie bolało, że zaprasza do szczepień, itp... Ostatecznie głos możemy podłożyć, ale stać o własnych silach musi, co najmniej ze 3 minuty!
Dzwoń do niego, powiedz mu, że dostanie 100 flaszek gorzały ale po szczepieniu i jeszcze obiecaj mu zakąski.
I Wiceminister
(wyjmuje telefon, wybiera numer) No witaj kolego Zenku, chciałbym podnieść naszą ofertę, dostaniesz 100 flaszek gorzałki, ale po szczepieniu, no i z pięć kilo kiełbasy na zakąskę, zgadzasz się? …...co? 300 flaszek i 10 kilo kiełbasy? ….No niech będzie moja strata... zgadzam się... 300 flaszek gorzałki i 10 kilo kiełbasy, ale...po szczepieniu.... Zgodził się!
Minister
no to jesteśmy uratowani, poleję po koniaczku ( wyjmuje z szafy koniaczek, nalewa) piją....Dzwoń Waldek do kurdupla z Żoliborza i melduj, że zadanie zostanie wykonane!
A z tymi ogonami to może być coś na rzeczy, mówił mi nasz doradca medyczny, że to nie jest wcale wykluczone, ale firma Pfizer się tym nie przejmuje, już pracują nad szczepionką po której te ogony same poodpadają!
No to jeszcze po jednym koniaczku i do roboty...muszę przygotować premierowi wykaz działań anty pandemicznych, którymi będzie on straszył Polaczków na konferencji prasowej. Tak ich postraszymy, że się posrają w portki ze strachu!...Do roboty.....
( my już opuszczamy ministerstwo, żeby nie przeszkadzać. W końcu straszenie Polaczków kowidem to ciężka i mozolna praca)
Kurtyna
Anthony Ivanowitz
23.12.2020r.