Wojna na Ukrainie, drugi akt tej samej żałosnej komedii
Tak zwana „pandemia” pokazała ludziom spostrzegawczym (których niestety jest garstka), że demokracja i państwa narodowe to fikcja. Prawie wszystkie „rządy” państw „narodowych” okazały się tylko i wyłącznie agenturą żydowskiej oligarchii finansowej.
Te wszystkie Morawieckie, Makrony, Putiny, Jonhsony, Bideny i dziesiątki innych „komików” udających prezydentów, premierów, itp., to tylko słupy, aktorzy odgrywający napisane dla nich role. Od nich nic nie zależy, wykonują oni tylko posłusznie otrzymane polecenia, najbardziej nawet absurdalne i ludobójcze.
Musimy stale pamiętać o powyższym analizując wojnę na Ukarinie!
Zaś na jesieni tego roku powróci „|pandemia”, o czym świadczy fakt zamówienia przez Unię Europejską ogromnej ilości „szczepionek, po 10 na każdego Europejczyka.
I tak będą mordować otumanionych ludzi raz szczepionkami, raz wojną aż do osiągnięcia zakładanego celu utylizacji 80 % mieszkańców Ziemi.
Poniżej artykuł na ten temat pokazujący zamiary wobec nas ludzi, pandemiczno wojennych zbrodniarzy.
Wojna nigdy nie jest dobrym
rozwiązaniem, ale pomysł, że USA i Rosja są wrogami jest jak pomysł
że Macho Man i Hulk Hogan się nienawidzą, kiedy w rzeczywistości
wiemy że to oszustwo. Rosja, USA, czy 98% innych państw narodowych
nie są wrogami na najwyższych poziomach. To wszystko koledzy, są oni
masonami lub członkami innych tajnych stowarzyszeń, gdzie infiltrują
niezależnych przywódców udając ich kolegów, by później wpuszczać ich
w pułapkę i jeszcze bardziej od nich uzależniać. Nie muszą niszczyć
innych krajów, no chyba że przywódca by się wyłamywał, ale mają
jeszcze całą listę afer czy prowokacji, aby go zmusić do określonego
działania.
To
z czym mamy do czynienia, to wojna informacyjna. Wolnych
i niezależnych krajów na świecie jest naprawdę niewiele, a nawet jak
są, to są za bardzo zadłużone aby wyjść poza szereg. Tutaj nie trzeba
militarnych wojen na wielką skalę, tylko punktowe działania
symulujące konflikt, by człowiek nie wziął pod uwagę że na szczytach
ci ludzie się bardzo dobrze dogadują. Jeśli ktoś ucierpi, to będą to
ci co są najniżej w hierarchii, a nie ci u góry. Rosjanie
i Ukraińcy na poziomie elit, to jedni bracia i nie muszą się
atakować. Są pod wpływami jednej i tej samej
wąskiej grupy ludzi i mogą, a wręcz powinny symulować konflikt, by
populacja na świecie miała iluzje wolności i niezależności krajów, a
zarazem żyła w strachu przed wojną i tym samym wyrabiała sobie
potrzebę posiadania mafijnych rządów, które za pomocą mediów będą
sterowały ich ogłupionym dupskiem w co mają wierzyć, a w co
nie.
Skąd się bierze masowa migracja skoro wojna jest w
znacznej mierze inscenizowana? Wyobraź sobie że słyszysz z mediów, z
radia, właściwie z każdej strony, że Rosjanie na nas nacierają i że
są coraz bliżej, a po drodze zniszczyli wiele rzeczy. W dodatku
przelatują ci samoloty bojowe nad głową i od czasu do czasu słychać
wybuchy, a nigdzie i prze nigdzie nawet nie widać Ukraińskiej armii.
To co będziesz siedział w miejscu i czekał na to co się stanie, czy jak możesz to się spakujesz i uciekniesz, np do Polski, gdzie już jest wielu twoich kolegów, gdzie jeszcze słyszysz że dostaniesz mieszkanie i każdą inną pomoc. No pomyśl, co byś zrobił? Właśnie stąd jest ta emigracja teraz, to elity ją wywołały.
A ty chcesz dalej te elity wspierać i wskazywać kto jest tutaj dobry, a kto zły, bo TV ci pokazała małe fragmenciki. Ile razy w przeszłości okazywało że nie pokazywali ci pełnej prawdy? Wciąż za mało, co? Jak to się nazywa, kiedy ktoś broni swoich oprawców – syndrom Sztokholmski.
http://dakowski.pl/inscenizowana-wojna-migracja-bezgotowkowe-spoleczenstwa/
Anthony Ivanowitz
06.03.2022r.