Niekończąca się (na razie) opowieść kryminalna



Cała ta histeria "pandemiczna" to zwykle oszustwo, które bardzo łatwo zdemaskować posługując się powszechnie dostępnymi danymi statystycznymi. Rocznie w Polsce umiera na różne choroby ok 430 tysięcy ludzi, jeśli podzielimy tą liczbę przez ilość dni w roku, to wyjdzie nam, że dzienne umiera 1187 osób. Przez ostatnie dwa tygodnie (statystycznie) zmarło w Polsce ok 16618 osób, z czego jak dezinformują media, 14 osób na koronawirusa. Te 14 osób stanowi...0,084 % ogółu zmarłych. To jest liczba którą należy uznać za błąd statystyczny, tym bardziej, że ani w Polsce ani nigdzie w Europie nie było ani jednej ofiary śmiertelnej z powodu koronawirusa. Ofiary śmiertelne podawane przez media wynikają z fałszowania statystyk!

Jak te statystyki są fałszowane? Otóż statystyki śmiertelności powinny być podawane według metodologii opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Chodzi o to aby we wszystkich państwach członkowskich WHO, prowadzono statystyki umieralności według tych samych zasad, co czyni takie statystyki porównywalnymi i umożliwia na ich podstawie wyciągnięcie jakiś wniosków. Zalecenia statystyczne WHO są takie, aby w przypadku gdy następuje zgon osoby chorującej na kilka chorób, jako przyczynę zgonu podawać chorobę "wiodącą". Dla przykładu, jeśli osoba zmarła chorowała na nowotwór, zaś w trakcie tej choroby dodatkowo przeziębiła się, to jako przyczynę zgonu należy podać chorobę nowotworową a nie przeziębienie.

A jak czyni biurokracja rządowa (a za nią media) obecnie? Bez względu na to jakie choroby towarzyszące spowodowały śmierć pacjenta, jeśli tylko wykryją u niego koronawirusa, to jako przyczynę zgonu podają....koronawirusa. I tak osoby które zmarły na chorobę "wiodącą" (zawał serca, nowotwór) są zaliczane do ofiar....koronawirusa.

Te oczywiste fałszerstwa statystyczne (tysiące ofiar koronawirusa) mają na celu wywołanie paniki, choć nie ma żadnego powodu do niepokoju.

Mamy do czynienia z corocznie powtarzającą się grypą sezonową, (wywołaną zmutowanym wirusem, który mutuje bezustannie) o bardzo łagodnym przebiegu, bez ofiar śmiertelnych.

Czym tu się przejmować? Statystyki umieralności które pokazałem, mówią wyraźnie:obecna epidemia grypy sezonowej nie stanowi żadnego problemu medycznego! To jest sztucznie wywołany problem polityczny a właściwie kryminalny, którego konsekwencje dla gospodarki polskiej i światowej będą katastrofalne. Po to aby grupa finansowych grandziarzy zarobiła na panice nie wyobrażalne pieniądze, cała gospodarka światowa zostanie zdewastowana. Kto za tą kryminalną aferą stoi? Ci co zawsze: światowa lichwa, która schowała się za "pandemią" koronawirusa!

Przeraża ciemnota ludzi, którzy dali się nabrać na tak prymitywną sztuczkę którą można zdemaskować w 2 minuty, przyglądając się danym statystycznym powszechnie dostępnym.


Anthony Ivanowitz

27.03.2020r

www.pospoliteruszenie.org