Poniżej apel polskich naukowców i lekarzy do „ministra” zdrowia. Człowiek ten swoim zakazem sprzedaży amantadyny dla osób chorych na grypę (zwaną kowidem), wydał wyrok śmierci dla tysięcy chorych ludzi.
Apelowanie do tej zbrodniczej kanalii o zmianę polityki jest rzucaniem grochem o ścianę. To jest działający z premedytacją zbrodniarz. Jego przyszłość opisał pan Braun: będzie wisiał, tylko nie wiadomo kiedy i kto go powiesi!
APEL LEKARZU I NAUKOWCÓW
Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do leczenia!
Już nie prosimy. Żądamy. W imię lekarskiej etyki, w imię odpowiedzialności za naszych pacjentów.
„W odpowiedzi na Pana haniebną decyzję z
10.12.2021r., ograniczającą stosowanie amantadyny do dwóch ściśle
określonych wskazań medycznych (choroby Parkinsona i
dyskinezy późnej u osób dorosłych) żądamy jej natychmiastowego
odwołania.
Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do tego
sprawdzonego, bezpiecznego i taniego leku ratującego zdrowie i życie
ludzi na wczesnym etapie zakażenia wirusem Sars-cov-2.(…)
Ministrze Niedzielski „wzywamy Pana do natychmiastowej zmiany swojej polityki w walce z epidemią Covid-19.”!!!
.
19 grudnia 2021r.
Do Ministra Zdrowia
Pana Adama Niedzielskiego
ul. Miodowa 15
00-952 Warszawa
W odpowiedzi na Pana haniebną decyzję z 10.12.2021r., ograniczającą stosowanie amantadyny do dwóch ściśle określonych wskazań medycznych (choroby Parkinsona i dyskinezy późnej u osób dorosłych) żądamy jej natychmiastowego odwołania.
Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do tego sprawdzonego, bezpiecznego i taniego leku ratującego zdrowie i życie ludzi na wczesnym etapie zakażenia wirusem Sars-cov-2.
Jako Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców
żądamy, aby umożliwił Pan każdemu choremu Polakowi leczenie wg jego
własnego wyboru, co w praktyce oznacza szybki i bezproblemowy dostęp
do takich leków jak amantadyna i iwermektyna.
Są
to tanie, znane od lat, bezpieczne leki o potwierdzonej w świecie, a
także w Polsce, skuteczności w leczeniu zakażenia Covid-19.
Od początku ogłoszenia pandemii Sars-cov-2 stosowało je i nadal
stosuje tysiące Polaków, którzy musieli i nadal muszą ratować się na
własną rękę, mając do wyboru jedynie teleporadę, a potem – na
etapie już zaawansowanej i nieleczonej skutecznie
choroby – hospitalizację.
Obecna Pana decyzja
zamknęła im możliwość skutecznego ratowania zdrowia i życia swojego i
swoich bliskich,
otworzyła natomiast czarny rynek dla tych leków.
Niezależni lekarze już latem tego roku alarmowali o potrzebie
zabezpieczenia przez rząd odpowiednich zapasów amantadyny, które będą
potrzebne w okresie jesienno-zimowym podczas spodziewanego
zwiększenia liczby zachorowań na Covid-19.
Obecnie, braki
magazynowe tego leku stanowią podstawę Pana decyzji o ograniczeniu
dostępu do amantadyny jedynie dla osób ze wskazaniami
neurologicznymi, które stanowią nikły procent w stosunku do osób
zakażonych Covid-19, a potrzebujących tego leku w trybie pilnym, w
pierwszych dniach wystąpienia objawów zakażenia. Jak widać
Ministerstwo Zdrowia nic w tym kierunku nie zrobiło i zupełnie
zignorowało głosy niezależnych lekarzy.
Podobnie w przypadku
iwermektyny – w lipcu tego roku złożyliśmy wniosek o jej
sprowadzenie do Polski – otrzymaliśmy od Pana odpowiedź
negatywną.
Bardzo znamiennym jest fakt, że odciął Pan możliwość stosowania sprawdzonego sposobu leczenia Covid-19 we wczesnym jego stadium – w samym szczycie zapowiadanej przez Pana 4 fali zakażeń. Jako lekarze i naukowcy wyraźnie widzimy, że ta decyzja ma swoje drugie dno: chce Pan w ten sposób zmusić Polaków do przyjęcia preparatów inżynierii genetycznej nazywanych szczepionkami – sugerując, że są one jedynym dla nich ratunkiem.
Podejmując taką decyzję ślepo podąża Pan drogą krajów, które
narzuciły swoim obywatelom reżim sanitarny, zmuszając ich do masowych
szczepień. W krajach tych pomimo wysokiego odsetka osób w pełni
zaszczepionych, lawinowo rośnie liczba zakażeń i zgonów z powodu
Covid-19.
Pomimo widocznego – jak na dłoni – braku
skuteczności „akcji szczepień” rządy tych krajów zmuszają
obywateli do przyjmowania kolejnych dawek
przypominających.
https://dailyexpose.uk/2021/12/01/new-lancet-study-it-is-grossly-negligent-to-ignore-the-vaccinated-population-as-a-source-of-transmission/
Widzimy, że swoje kontrowersyjne decyzje wydaje Pan w oparciu o podszepty członków rady medycznej przy Premierze Rzeczpospolitej Polskiej – ludzi, których interesy są powiązane z interesami firm farmaceutycznych produkujących preparaty zwane szczepionkami, a którzy do tej pory nie złożyli oświadczeń o braku konfliktu interesów, w związku z czym w ostatnich dniach został złożony wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o zbadanie tych powiazań.
Ostentacyjnie konsultuje się też Pan w sprawach zdrowia Polaków z dr Faucim, jednocześnie ignorując poglądy na obecną sytuację epidemiologiczną światowych autorytetów w tej dziedzinie.
Jest Pan ministrem w polskim rządzie. Słowo „minister” pochodzi z łaciny i oznacza „sługę, pomocnika”. Komu wobec tego Pan służy, Panie Ministrze? Czy wszystkim Polkom i Polakom, czy też jedynie członkom rady medycznej i właścicielom koncernów farmaceutycznych?
Ignoruje Pan płynące – tak z Polski jak i z zagranicy –
doniesienia o istnieniu skutecznych terapii zakażenia Sars-cov-2.
Pomija też Pan płynące ze świata coraz szerszym strumieniem
alarmujące wołania od znanych i szanowanych postaci ze środowiska
medycyny i nauki.
Stawiając na szali swoje kariery, narażając
swoje życie – nawołują oni do zaprzestania masowych szczepień
ludzi na Covid-19 preparatami inżynierii genetycznej i wskazują na
ich szkodliwość zarówno w krótkiej jak i wieloletniej perspektywie.
Już dziś liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych jest liczona w milionach przypadków w skali świata. Pana obowiązkiem względem Polaków jest opierać się na rzetelnych dowodach ze świata nauki niezależnej od finansowania przez firmy farmaceutyczne, bo jest Pan odpowiedzialny za zdrowie wszystkich obywateli RP.
Jako minister Zdrowia nie propaguje Pan wśród Polaków żadnych
zasad zdrowego stylu życia w celu wzmocnienia ich naturalnej
odporności, choć wie Pan doskonale, że najciężej na Covid-19 chorują
osoby obciążone powszechnymi chorobami cywilizacyjnymi.
Nasz apel
o podjęcie natychmiastowych kroków w celu wdrożenia działań
profilaktycznych na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej pozostał
bez odzewu.
Społeczne programy profilaktyczne finansowane przez Ministerstwo Zdrowia byłyby znacznie więcej warte dla polskich obywateli niż propagowane na siłę programy szczepień produktami zakupionymi za miliardy złotych.
Swoimi decyzjami zmusza Pan Polaków do oddychania w maskach, zamyka ich Pan w domach na kwarantannie, dzieci naraża na skutki wielogodzinnej nauki zdalnej oraz pozbawia kontaktu z rówieśnikami.
Informacje płynące z Ministerstwa Zdrowia w mediach głównego nurtu napędzają tylko atmosferę strachu i niepewności, co z medycznego punktu widzenia zasadniczo obniża poziom odporności.
Jako kolejne rozwiązania wskazuje Pan objęcie „akcją
szczepień” coraz młodszych grup wiekowych, obecnie dzieci od 5
roku życia. Powinien Pan wiedzieć, że 99,998% populacji
dziecięcej choruje na Covid-19 w sposób łagodny, wymagający jedynie
postępowania objawowego.
Pozostałe 0,002% stanowią
cięższe przypadki zakażeń wśród dzieci.
Liczby te absolutnie nie
uzasadniają wprowadzenia powszechnych szczepień wśród dzieci, tym
bardziej, że w ten sposób narażane są one na wiele realnie i
potencjalnie niebezpiecznych skutków działania tych preparatów.
https://psnlin.pl/artykuly,ja-nie-chce-byc-krolikiem-piosenka-dzieci-dzieciom,34,145.html
Argument, że poprzez zaszczepienie dzieci będą chronieni dorośli, uważamy za zupełnie chybiony i nieetyczny, ponieważ nie wolno chronić jednej grupy społecznej kosztem innej, w tym wypadku kosztem bezbronnych i nieświadomych zagrożeń dzieci.
Zbieżność daty wprowadzenia „akcji szczepień”
u młodszych dzieci i rocznicy wprowadzenia stanu wojennego jest
bardzo wymowna i zapewne nie przypadkowa.
Od tej chwili
oba te wydarzenia będą wiązały się w pamięci Polaków z ograniczeniem
praw i wolności obywateli.
Niedopuszczalne jest także planowane przez Pana od 1 marca 2022 nałożenie obowiązku szczepień na określone grupy zawodowe: służby mundurowe, nauczycieli i medyków. Nakładanie obowiązku szczepień i związanych z jego niedopełnieniem miażdżących sankcji finansowych (do 50 tys. złotych od osoby niezaszczepionej) łamie podstawowe wolności człowieka, które zagwarantowane są w polskiej Konstytucji.
Argumentuje Pan, że działania te mają na celu ochronę tych grup
zawodowych przed zachorowaniem i że są planowane dla ich dobra.
Jednak wolność wyboru w kwestii przyjęcia tych preparatów jest w tym
wypadku dobrem wyższym i nic nie powinno go przesłaniać.
Jako
niezależni lekarze od początku ogłoszenia pandemii nie ograniczaliśmy
dostępu do naszych gabinetów swoim pacjentom, nie zamykaliśmy się
przed nimi pomimo ryzyka zakażenia i głosów „rozsądku”
płynących z ministerstwa i naszej korporacji.
Opłakane skutki tych
głosów widzimy dziś w postaci tzw. nadmiarowych zgonów, których nie
można uzasadnić niczym, jak tylko ograniczeniem dostępu do usług
medycznych.
Przez prawie rok, od ogłoszenia pandemii do
rozpoczęcia akcji szczepień, nasze gabinety były otwarte, pomimo
ograniczeń wprowadzonych w publicznej służbie zdrowia.
Podobnie po
rozpoczęciu akcji szczepień nie ograniczaliśmy pomocy zarówno dla
zaszczepionych jak i niezaszczepionych chorych.
Dlatego wprowadzanie zasad sanitaryzmu i dzielenie ludzi w
zależności od przyjęcia bądź nie tych preparatów – uważamy za
nieetyczne, wysoce szkodliwe społecznie i bezprawne.
Panie
Ministrze, owoce Pana polityki zdrowotnej będą bardzo
cierpkie.
Polskie społeczeństwo będzie je spożywać przez wiele lat
i nigdy Panu tego nie zapomni.
W związku z powyższymi faktami
i argumentami – my, lekarze i naukowcy zrzeszeni w Polskim
Stowarzyszeniu Niezależnych Lekarzy i Naukowców wzywamy Pana
do natychmiastowej zmiany swojej polityki w walce z epidemią
Covid-19.
https://psnlin.pl/nasze-dzialania,zadamy-przywrocenia-polakom-dostepu-do-leczenia,27,157.html
MaiL:
Nie gilotyna!! Należy się szubienica, np. pod Pałacem Stalina.