Kołtun polski



Wiara w szczepienia, to współczesna odmiana kołtuństwa, czyli przekonanie, że kołtun na brudnym, zawszonym łbie zapewnia zdrowie i powodzenie!





We wtorek 9 maja Trybunał Konstytucyjny wyda wyrok o zgodności (bądź nie) obowiązującego w Polsce przymusu szczepień dzieci i młodzieży z Konstytucją RP.
Jest to dobra okazja abym po raz kolejny przypomniał z jakich powodów wszelkie szczepienia są zagrożeniem dla życia i zdrowia osób poddanych temu barbarzyńskiemu procederowi!


Człowiek został tak skonstruowany przez Genialnego Kreatora, że doskonale radzi sobie w typowych sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia, w tym w przypadku różnych zatruć.
Trujące dla człowieka substancje mogą przedostać się do jego organizmu najczęściej dwoma drogami: poprzez układ oddechowy, oraz układ pokarmowy.
Jeśli jakaś trucizna przedostanie się do organizmu człowieka poprzez układ oddechowy, to jest ona bardzo skutecznie neutralizowana (oczywiście nie zawsze, zależy to od rodzaju trucizny i jej stężenia), nie czyniąc z reguły żadnych szkód. 
Przeprowadzono wiele doświadczeń potwierdzających ten fakt. W czasie tak zwanej grypy hiszpanki (ponad 100 lat temu) prowadzono doświadczenia na więźniach (ochotnikach, którym za udział w badaniach darowano karę więzienia), próbując ich zarazić grypą (do końca nie wiemy co to była za choroba).
Wprowadzano im do nosa śluz pobrany z jamy ustnej i nosa osób chorych. Żaden z ochotników nie zachorował. 
Dokładnie takie same badania przeprowadzono współcześnie w marynarce wojennej USA. (badania te zrelacjonował dr Jerzy Jaśkowski w jednej ze swoich pogadanek). Zdrowym  żołnierzom aplikowano do nosa  wydzieliny z układu oddechowego żołnierzy chorych. Rezultat? Żaden żołnierz zdrowy nie zachorował.
 
Profesor Suharit Bhakdi, opisał badanie które kilka miesięcy temu  przeprowadzili naukowcy angielscy. (wywiad z Piotrem  Szlachtowiczem w telewizji W realu 24), 
"... Angielski Imperial College szukał ochotników, młodych i zdrowych ochotników, by zainfekować ich wirusem covida (a więc grypy) poprzez nos. Chcieli na ich przykładzie zobaczyć, co się stanie. 
 Do eksperymentu zgłosiło się ponad 6 tysięcy młodych Anglików, ale tylko 36 zakwalifikowało się do tego badania. Dlaczego? Ponieważ tylko tylu nie było szczepionych, powinni być niezaszczepieni – mówi o eksperymencie profesor.

Te osoby dostały dużą dawkę wirusa przez nos. Co się stało? Połowa z nich nawet się nie zaraziła. 18 ochotników miało lekkie objawy przeziębienia. Takie są fakty!
Co wynika z przytoczonych badań?
Organizm człowieka doskonale sobie radzi z neutralizacją trucizn które dostają się poprzez drogi oddechowe. Jest to bardzo skuteczna bariera chroniąca człowieka przed zatruciem, w sytuacjach typowych. Niestety niekiedy ona zawodzi.
Opisaną barierę potwierdzają powszechnie dostępne dane statystyczne. Ludzie oddychający codzienne zatrutym powietrzem, żyją statystycznie nie krócej od tych którzy żyją w czystym środowisku. 
Pekin jest miastem o najbardziej zatrutym powietrzu na świecie (smog jest tam zjawiskiem powszechnym), jednocześnie średnia długość życia w Pekinie jest porównywalna ze średnią długością życia w Kanadzie, gdzie o smogu nikt nie słyszał!
W czołówce miast europejskich pod względem zanieczyszczenia powietrza znajduje się Kraków. Jednocześnie mieszkańcy Krakowa żyją statystycznie najdłużej w Polsce. 
Podobnych statystyk jest ogromna ilość: Grecy i Japończycy wypalają największą ilość papierosów w przeliczeniu na jednego mieszkańca, jednocześnie ich średnia długość życia należy do najdłuższych   na świecie. Chiny należą do grupy państw o najbardziej zdewastowanym środowisku naturalnym, jednocześnie średnia długość życia jest w Chinach wyższa niż w wielu państwach europejskich.
Reasumując: układ oddechowy każdego człowieka doskonale neutralizuje przeróżne trucizny, co tłumaczy dlaczego gatunek człowieka przetrwał będąc narażonym na stałe oddychanie powietrzem zanieczyszczonym różnymi trującymi pyłami i gazami.
Równie skutecznie organizm człowieka neutralizuje trucizny które dostają się przez układ pokarmowy. Reakcją jest wówczas biegunka i wymioty, które truciznę usuwają. 
Niestety o wiele gorzej radzi sobie organizm człowieka z truciznami które przedostają się bezpośrednio do krwiobiegu, z pominięciem naturalnych barier ochronnych: oddechowej i pokarmowej. 
Właśnie z takim przypadkiem mamy do czynienia w przypadku tak zwanych szczepień. Ogromna różnorodność trucizn jest wpuszczana do organizmu ludzi i trafia do układu krwionośnego, co w wielu wypadkach przekracza możliwości ich zneutralizowania przez organizm.
Dr Montanarii prowadzący we Włoszech państwowe laboratorium  analizujące skład szczepionek odkrył w nich: rtęć, aluminium, żelazo, chrom, nikiel, formaldehyd, tytan, wolfram, krzem, bar, skaleń, tkanki małp, świń, abortowanych płodów ludzkich, polisorbat 80 i wiele, wiele innych. (szczegółowo pisałem na ten temat tutaj: http://www.pospoliteruszenie.org/chemiczny%20syf.html )
Dr Jerzy Jaśkowski, będący współautorem podręcznika toksykologii dla studentów medycyny, wyliczył, że zgodnie z normami bezpieczeństwa, dziecko otrzymujące obowiązkowe szczepionki, powinno ważyć 1,5 tony, aby jego organizm był w stanie zneutralizować  trucizny zawarte w skumulowanej dawce szczepionek, a jest ich już w Polsce 26 do 30!!
 Ogromna ilość trucizn które dostają się do organizmów ludzi z pominięciem naturalnych barier ochronnych (w tak zwanych szczepionkach) bezpośrednio do krwiobiegu, powoduje narastającą destrukcję całego organizmu człowieka co objawia się w niezliczonej ilości przeróżnych chorób nękających osoby zaszczepione przez całe życie!
Dane statystyczne dotyczące  stopnia tak zwanego  „wyszczepienia” poszczególnych populacji oraz chorobach i zgonach nowotworowych, potwierdzają jednoznacznie, że im wyższy stopień „wyszczepienia” danej populacji w dzieciństwie i młodości, tym wyższy poziom chorób i zgonów nowotworowych w okresie późniejszym! 
Klasycznym tego przykładem są Węgry: państwo to jest prawie w 100% „wyszczepione”, jednocześnie jest ono absolutnym światowym liderem w chorobach i zgonach nowotworowych. Na przeciwnym biegunie jest Malta (wyszczepienie ok 70%), w której choroby i zgony nowotworowe  nie stanowią wiodącego problemu i plasują to państwo w ogonie statystyk. Jednocześnie Malta ma najwyższą na świecie przewidywalną długość życia (więcej pisałem na ten temat tutaj:  http://www.pospoliteruszenie.org/Rak%20a%20szczepienia.html )

Jeśli do podanych wyżej informacji dodamy, że żadne szczepienie nie chroni ludzi przed żadną chorobą (co udowadnia historia medycyny, która pokazuje, że choroby zakaźne minęły samoczynnie wcześniej niż wymyślono na nie szczepionki, czego dobrym przykładek jest USA gdzie gruźlica zniknęła samoczynnie wcześniej niż w Europie, pomimo tego, że w państwie tym nie było nigdy szczepień na gruźlicę), to oczywistym się wydaje, że tak zwane szczepienia to współczesna odmiana kołtuństwa, czyli wiary w to, że kołtun na brudnym, zawszonym łbie zapewnia zdrowie i powodzenie.


W książce: Szczepienia 300 lat oszustw, dr Jerzy Jaśkowski pisze- "..czym różnimy się od naszych przodków z przed 200-300 lat? Oni w majestacie nauki wcierali łajno (gnój) w rany twierdząc, że to naukowo opracowana metoda, my wstrzykujemy rtęć, aluminium, znane nam neurotoksyny, polisorbat 80- znany nam środek powodujący bezpłodność, formaldehyd - znany nam środek rakotwórczy, także twierdząc, że to naukowo opracowane metody..."

Anthony Ivanowitz
08.05.2023r.
www.pospoliteruszenie.org