Kapelani awangardą polskiej armii






Gdy w roku 1989 komuna upadła...na cztery łapy, okazało się, w jakim tragicznym stanie zostawiła ona polskie wojsko! Na szczęście znaleźli się patrioci którzy podjęli się trudnego zadania zreformowania armii. Pierwszym takim reformatorem okazał się biskup polowy, generał Leszek Sławoj Głódź (nie wiedzieć czemu nazwany przez brać żołnierską Flaszka Głódź). Koncepcja reformatorska generała była taka, aby uczynić z polskiej armii pierwszą na świecie formację czysto chrześcijańska.
Projekt opierał się na piątym przykazaniu boskim  które mówi; nie zabijaj! 

Jeśli przykazanie to zabrania zabijania  nie czyniąc w tym zakresie żadnych wyjątków, zaś cała machina armii była za komuny nakierowana  na przygotowanie żołnierzy do zabijania innych ludzi, to jest oczywiste, że należało pozbawić armię zarówno środków masowego zabijania, (czołgów, rakiet, dział, itp. ) jak też narzędzi indywidualnego uśmiercania  karabinów, granatów, bagnetów, itp. ).

Jeśli - jak nauczał Chrystus - odpowiedzią chrześcijanina na uderzenia w policzek ma być nadstawienie drugiego, to oczywiście należy wycofać z wyposażenia żołnierzy wszystko  co by utrudniało przeciwnikowi lanie polskiego szwejusa po łbie, to jest: hełmów, mundurów, kamizelek kuloodpornych, masek przeciwgazowych, itp.

 Polska armia  pozbawiona całkowicie wszelkich urządzeń i narzędzi ludobójstwa  stałaby  się pierwszą na świecie organizacją wojskową  całkowicie chrześcijańską, silną wiarą i modlitwą !! 
Wzorem pierwszych chrześcijan żołnierze tego wojska mają zwyciężać wroga żarliwą modlitwą, dobrocią i miłością bliźniego. Odpowiedzią na przemoc, gwałt i agresję  będzie modlitwa, dobroć, wiara i przebaczenie !!
 Poborowi mieli odbywać sześciomiesięczne szkolenia wojskowe  w klasztorach i kościołach. Zdobywali  tam  wiedzę w zakresie modlitw na różne zdarzenia  w jakie obfitują konflikty zbrojne oraz uczyli się śpiewać pobożne pieśni, których znaczenie na współczesnym polu walki trudno przecenić ! 

Zawodowa kadra oficerska miała zostać  skierowana do kościołów  by pełnić tam żołnierską posługę w zakresie służenia do mszy, sprzątania zakrystii, chodzenia z tacą i po kolędzie, służenia pomocą kościelnemu i organiście. Ten punkt reformy jednak nie wypalił, gdyż żołnierstwo wypijało kapłanom całe wino mszalne, przez co musieli oni prowadzić msze o suchym pysku,  budżety parafii poważnie ucierpiały, zaś msze straciły na atrakcyjności! 

Bardzo szybko reforma armii w duchu chrystianizmu przyniosła oczekiwane rezultaty: sprzęt wojskowy w dużej części utracił już zdolność zabijania kogokolwiek  gdyż popsuł się ze starości. Żołnierze przestali doskonalić się w diabelskiej sztuce uśmiercania innych ludzi  z braku amunicji i pieniędzy na naprawę uszkodzonych karabinów. Czas wolny wykorzystują na naukę 340 modlitw ( "Na bombardowanie artyleryjskie " , " Na atak czołgów " , "Na wybuch jądrowy " , i wielu innych ! ) , studiowanie biblii oraz konwersacje teologiczne z kapelanami.
Ci ostatni stali się awangardą bojową polskiej armii, jednak ostatnie 3 lata znacznie tą awangardę osłabiły! Złożyły się na to dwie przyczyny: po pierwsze ogrom skandali obyczajowych z udziałem księży  spowodował kryzys powołań do stanu duchownego co odbiło się też na stanie liczebnym kapelanów wojskowych. Po drugie władze państwowe postanowiły przyspieszyć reformy w duchu chrystianizmu i cały jeszcze działający sprzęt wojskowy przekazały na...Ukrainę. 

Armia polska po tym "zagraniu" pozostała z fiutem w garści i kapelanami jako awangardą bojową, co nasunęło politykom pomysł, aby wzmocnić jej wartość odstraszania  ....członkiniami kół Gospodyń Wiejskich!

Prezydent Duda przemawiając do żołnierzy obrony terytorialnej w Rzeszowie 30 września tego roku, powiedział:
"...powiedziałem kiedyś, że wróg będzie obawiał się nas napaść, kiedy nigdy nie będzie pewny, czy nagle gospodyni domowa  nie wyciągnie z szuflady karabin i nie zastrzeli wchodzących na jej podwórko napastników. Wtedy będzie się wróg  bał naprawdę!..."
Poseł Macierewicz uzupełnił to trafne spostrzeżenie Dudy, przemawiając  podczas II etapu konkursu Kół Gospodyń wiejskich  "Bitwa Regionów" W Skierniewicach 27 sierpnia tego roku, w następujący sposób:
"...jesteście zdecydowane sprawić, żeby koła gospodyń wiejskich stanowiły jedną z istotnych źródeł siły narodu polskiego. Koła Gospodyń Wiejskich, obok armii polskiej  dają nam siłę, poczucie bezpieczeństwa i poczucie wielkiej przyszłości narodu polskiego...". Czytelnikom którym wydaje się, że zacytowane wypowiedzi Dudy i Macierewicz nie mogą być prawdziwe, gdyż każde bęcwalstwo ma swoje granice, polecam odsłuchanie nagrań ich bajdurzenia, tutaj:  https://gazetatrybunalska.info/2023/10/gospodynie-domowe-obronia-polakow-tak-twierdza-duda-i-macierewicz

Po latach reformowania polskiej armii, na dzień dzisiejszy mamy taki jej stan: polski żołnierz z fiutem w garści, dowodzony przez kapelanów i wzmocniony korpusem wieśniaczek z kół gospodyń wiejskich, stanowi gwarancję naszego  bezpieczeństwa! Każdy wróg  widząc taką armię umrze ze śmiechu! I na tym opiera się strategia odstraszania polskiej doktryny obronnej!

Anthony Ivanowitz
12.10.2023r.
www.pospoliteruszenie.org