Przestępcza dystrybucja jodku potasu
Lekarz rodzinny Marcin Sowiński dokonał analizy prawnej zorganizowanej przez rząd warszawski dystrybucji tabletek zawierających jodek potasu.
Jest to w całości akcja przestępcza zarówno ze strony rządu jak wszystkich osób biorących w niej udział!
Zostało złamane prawo farmaceutyczne, które dokładnie reguluje procedury dystrybucji leków, odpowiedzialności producentów za jakość i ewentualne skutki uboczne, itp.
Cała organizacja dystrybucji śmierdzi na kilometr jakiś szwindlem, być może podobnym do zakupu respiratorów przez handlarza bronią.
Otóż tabletki z jodem wyprodukowane przez Polfę Tarchomin, najpierw są wysyłane na Słowację (po co?), zaś następnie sprowadzane do Polski.
Tabletki te nie zostały dopuszczone do obrotu w Polsce w toku normalnej procedury, lecz wskutek decyzji ministra zdrowia Niedzielskiego.
Jeśli opisana kombinacja służy do kolejnego wyprowadzenia pieniędzy z polskiego budżetu, to pół biedy. Jeśli polski budżet „wytrzymał” miliardy złotych wyprowadzonych z budżetu na zakup trucizn zwanych szczepionkami, to i wytrzyma kilkadziesiąt milionów złotych na zakup zupełnie nieprzydatnych do niczego tabletek.
Problem tkwi w innym miejscu!
Jak poinformował dr Sowiński jodek potasu nie jest lekiem bezpiecznym, w bazie WHO znajduje się lista możliwych działań niepożądanych, licząca 1009 pozycji.
Według przepisów amerykańskich, jodek potasu podaje się osobom które mieszkają w promieniu 10 mil od elektrowni w której doszło do jakiejś awarii.
Wszelkie podejmowane działania przez rząd warszawski w ostatnich latach miały jeden cel: zaszkodzić zdrowiu Polaków w możliwie najbardziej dotkliwy sposób! Dlaczego akcja z jodkiem potasu miałaby nagle służyć dobru obywateli?
Jeśli nawet oficjalne badania składu chemicznego tabletek z jodem nie wykażą obecności w nich trucizn, to niczego to nie przesądza. Nie wiadomo bowiem, jak jodek potasu oraz inne substancje pomocnicze zawarte w tabletkach zareagują z truciznami wprowadzonymi do organizmów ludzkich w postaci tak zwanych szczepionek. Być może będą one gwoździem do trumny w sensie dosłownym!
Dlatego należy trzymać się od tej „akcji” z daleka: samemu tych „tabletek” nie przyjmować i nie brać udziału w dystrybucji, gdyż jest to działanie nielegalne w świetle polskiego prawa, co doktor Sowiński udowodnił w sposób bezdyskusyjny!
Za udział w nielegalnej dystrybucji „leku” można nieźle „beknąć”, nawet w postaci kilku lat więzienia!
Zachęcam do wysłuchania prelekcji dr Sowińskiego, który szwindel „tabletkowy” rozłożył na czynniki pierwsze!
https://www.youtube.com/watch?v=NoCmPTIwF8s
Anthony Ivanowitz
25.10.2022r.