Zadyma
gazetowa.
Fala gwałtownych rozruchów i demonstracji jak przetoczyła się przez państwa muzułmańskie w proteście przeciwko opublikowaniu w kilku europejskich gazetach ( w tym w polskiej „ Rzeczpospolitej” ) karykatur Mahometa, wywołała -w tak zwanym „ wolnym świecie „- zdumienie, konsternację i przerażenie. Przeciętny Europejczyk czy Amerykanin, nie rozumie o co chodzi w tym całym zamieszaniu. Dlaczego kilka rysunków satyrycznych, opublikowanych w jakiejś duńskiej gazecie ( a później powielonych w innych ) wprawiło świat arabski w stan wrzenia ? Dlaczego gazety takie rysunki publikują, wiedząc doskonale jakie będą tego reperkusje w świecie arabskim ??.
Za komuny krążył w Polsce taki dowcip- powiedzenie, którym rozsądni ludzie komentowali szaleństwa wyprawiane przez komunistycznych kacyków: „ gdybym nie wiedział, że to głupota, to pomyślałbym, że to prowokacja”.
Czy w przypadku zadymy wywołanej gazetowymi karykaturami Mahometa, mamy do czynienia z głupotą, czy prowokacją ? . A jeśli z prowokacją, to czyją ?.
Podstawową zasadą kryminalistyki, pomagającą ująć sprawców przestępstw, jest ustalenie kto i jaki miał interes w popełnieniu przestępstwa. Kiedy zostanie to określone, ujęcie sprawcy jest już tylko kwestią czasu. A więc, kto i jaki miał interes w sprowokowaniu zadymy, nazwijmy ją „ gazetowej”?? . Jest takie państwo, które na zadymie gazetowej odniosło korzyści propagandowe, i państwem tym jest Izrael. Otoczony ze wszystkich stron wrogim mu żywiołem arabskim, Izrael walczy zaciekle o przetrwanie środkami militarnymi oraz propagandowymi. Według zgodnej opinii specjalistów, Izrael posiada najlepsze służby specjalne na świecie. Zapewne to właśnie one są organizatorem zadymy „ gazetowej”, której celem było ukazanie światowej opinii publicznej ( po raz kolejny ) społeczności muzułmańskiej, jako żywiołu nieobliczalnego, groźnego, religijnie fanatycznego, ogarniętego żądzą mordu ludzi myślących inaczej. Taki obraz świata muzułmańskiego ( nieważne prawdziwy, czy nie ) jest w interesie Izraela. Jeśli światowa opinia publiczna uzna taki obraz za prawdziwy, to nie będzie protestować przeciwko brutalnym metodą walki Izraela z Palestyńczykami. Ale to nie jedyny cel. Potężne lobby żydowskie w USA, próbuje nakłonić rząd tego państwa do ataku na Iran. Przypomnę, że państwo to intensywnie rozwija własny program nuklearny, i prawdopodobnie jest bliskie skonstruowaniu bomby atomowej. Gdyby Iran cel ten osiągnął, to Izrael znalazłby się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Byłoby głupotą mniemać, że rząd Izraela i jego służby specjalne przyglądają się temu bezczynnie. Nie mogąc zniszczyć irańskiego przemysłu nuklearnego samodzielnie, Izrael chce to uczynić amerykańskimi rękoma. Wcześniej jednak musi tak „ urobić „ światową opinię publiczną, by ta nie protestowała w przypadku agresji USA na Iran. I dlatego tak ważne z punktu widzenia izraelskiej propagandy, jest ukazanie świata arabskiego, jako religijnych szaleńców, gotowych unicestwić cywilizację zachodu nawet z tak błahego powodu, jak satyryczny rysunek w gazecie.
Najprawdopodobniej w strukturach izraelskich służb specjalnych, istnieje specjalna komórka zajmująca się propagandowa wojną ze światem arabskim. Zapewne to ona zmontowała zadymę „ gazetową” , i zapewne to ona stoi za wieloma podobnymi incydentami na całym świecie. Propagandowo – ideologiczne „ napuszczanie „ jednych społeczeństw na inne, jest typowe dla każdej planowanej agresji. Hitler zanim zaczął podbijać inne kraje, najpierw przekonał Niemców, że zostali oni skrzywdzeni przez zwycięskie państwa po I wojnie światowej. Czechy zajął w obronie Niemców sudeckich, a przed agresją na Polskę zmajstrował prowokację gliwicką. Podobne zadanie ma obecne prowokowanie świata muzułmańskiego przez Mossad ( izraelski wywiad). Prowokacje podobne do „ gazetowej” będą się powtarzać aż do agresji USA ( lub Izraela ) na Iran.
Zgodne opinie specjalistów na temat profesjonalizmu izraelskich służ specjalnych nie są przesadzone, co widać i na przykładzie afery „ gazetowej.” Sprowokować zadymę na skale globalną, przy pomocy kilku głupich( bądź opłaconych) dziennikarzy i to w taki sposób aby samemu pozostać w cieniu, to majstersztyk agenturalnej roboty !!!. Gdyby jeszcze podobnym profesjonalizmem wykazały się polskie służby specjalne i wyjaśniły w jaki sposób wmontowana została w aferę „ gazetową „ redakcja ‘ Rzeczpospolitej” i jej redaktor naczelny p. Gauden. Czy to tylko to głupota „naczelnego”, czy też świadomy udział w prowokacji, mogącej narazić na szwank zdrowie i życie tysięcy polskich obywateli przebywających w państwach arabskich ?? I w jednym i w drugim przypadku, człowiek ten powinien zostać natychmiast zdymisjonowany i postawiony przed sądem za świadome ( bądź z głupoty ) sprowokowanie konfliktu ze światem arabskim, w wyniku którego zdrowie, życie i mienie Polaków przebywających w państwach muzułmańskich, zostało poważnie zagrożone !.
Anthony Ivanowitz
5.luty.2006r.