Bałwochwalcza wiara .

Wielokrotnie zastanawiałem się , jakie mechanizmy psychologiczne , socjologiczne i społeczne , decydują o obliczu moralnym i etycznym duchowieństwa rzymsko - katolickiego . Jeśli ja - laik w sprawach świętych ksiąg chrześcijaństwa - po przeczytaniu Biblii , widzę czarno na białym , że cały Kościół katolicki skażony jest ciężkim grzechem bałwochwalstwa , to czy nie dostrzegają tego " biegli w księgach " : księża , klerycy , zakonnicy ??? . Jeśli istotą chrześcijaństwa w wydaniu watykańskim , są modły wznoszone do drewnianych , metalowych , plastikowych i gipsowych figurek , do obrazków , chorągiewek , proporczyków , do .... szyb na których , po umyciu jakimś przeterminowanym specyfikiem , pojawił się Pan Jezus lub Jego Matka , to dla każdego rozumnego człowieka , który choćby " liznął " Biblii , jest oczywiste , że praktyki takie są bałwochwalstwem czystej wody , ciężkim grzechem , napiętnowanym w świętej Księdze chrześcijan !!!! .

Zakładam , że kapłani ( i kandydaci na nich ) , to ludzie obdarzeni rozumem . Obserwując codzienną rzeczywistość Kościoła i konfrontując ją z nakazami Biblii , chcąc nie chcąc , muszą oni dojść do wniosku , że służą grzesznej sprawie ! . Jeśli tak , to co oni robią w Kościele ? . Co ich tam trzyma ? . Obłuda , fałsz , zakłamanie , chęć robienia kasy na naiwnych ?? . Ilu z pośród nich wierzy w Boga , a ci którzy wierzą ( sądzę , że nieliczni ) , jak sobie radzą z własnym sumieniem , które stale przypomina , że żyją w grzechu ??? .

Skoro każdy średnio rozgarnięty absolwent liceum , ma ogólną wiedzę , na temat ogromu zbrodni popełnionych z inspiracji Kościoła , bądź przez ludzi Kościoła w ciągu wielu wieków jego istnienia , to tym bardziej wiedzę taką muszą posiadać księża i klerycy ! . Dlaczego więc , idą służyć instytucji , odpowiedzialnej za morze , niewinnie przelanej krwi , milionów ludzi na całym świecie ??? . Nie jestem w stanie tego zrozumieć !! . Byliby oni tak zdeprawowani , że wszystko im jedno , komu służą , byleby była z tego kasa ?? .

Czy kandydaci na księży , młodzi ( i chyba wrażliwi , przynajmniej na początku kariery duchownej ) ludzie nie widzą dramatycznego rozdźwięku pomiędzy nauczaniem Chrystusa , a codziennym życiem duchowieństwa ? . Nie bulwersują ich biskupie i księżowskie pałace , ich luksusowe samochody , wystawny tryb życia , skandale obyczajowe , finansowe i seksualne , w sytuacji gdy miliony ludzi wokół nich , żyje w biedzie i nędzy ? . Czy ci chłopcy , nie odczuwają zażenowania na widok biskupa , wystrojonego ( na podobieństwo szamana z afrykańskiego buszu ) w pstrokate przepaski , narzuty , wdzianka , obwieszonego paciorkami , jakimiś medalami , obrazkami . ( Brakuje im tylko obrączek powbijanych do nosa i uszu , oraz piór i muszelek , powtykanych w zakamarki groteskowego stroju ) . Dlaczego więc , oni - kandydaci na " dobrodziejów " - dobrowolnie przyłączają się do środowiska , którego styl życia jest całkowitym zaprzeczeniem nauczania i życia Chrystusa ??!! .

Na postawione wyżej pytania , nie jestem w stanie odpowiedzieć , jednak instynktownie przeczuwam , że magnesem przyciągającym ludzi - o pewnych specyficznych cechach charakteru - do stanu duchownego , jest bezmiar patologii w których to środowisko jest pogrążone po uszy . Sądzę , że ludzie społecznie nieprzystosowani , dotknięci różnymi kompleksami , fobiami , obsesjami i zboczeniami , odnajdują w środowisku kościelnym , miejsca w których łatwo zaspakajają swoje przeróżne , dewiacyjne potrzeby .

Dlaczego miliony ludzi na całym świecie , popiera chorą moralnie instytucję , jaką jest Kościół katolicki i łoży na jego utrzymanie , gigantyczne pieniądze ? . Na czym polega magiczna siła przyciągania Kościoła i głoszonej przez niego anty - religii , która jest zaprzeczeniem chrystianizmu ?? . Wobec tych pytań jestem bezradny !! .

-------------------------------------------------------------

PS . Z tego co napisałem powyżej , nie należy wyciągać wniosku , że byłbym " fanem " katolicyzmu , gdyby funkcjonował on zgodnie z nauczaniem Chrystusa !! . Chrystanizm w czystej , nieskażonej postaci , wyznają Świadkowie Jehowy . Darzę tych ludzi wielkim szacunkiem ( gdyż są to z reguły ludzie porządni i uczciwi ! ) , jednak trudno zaakceptować mi , ich fanatyczną , bezgraniczną wiarę w ideę mocno ... naiwną , jeśli przyjrzeć się jej bez emocji . (Człowiek ogarnięty fanatyczną wiarą w cokolwiek - czy kogokolwiek - jest głuchy na racjonalne argumenty , jest więc w pewnym sensie ułomny psychicznie ) . W cóż bowiem wierzą chrześcijanie ?? . Wierzą w to , że Bóg wysłał na ziemię swego syna , z zamiarem ... pozbawienia go życia , rękoma ludzi !!! . Syn Boży miałby odkupić grzechy ludzi , własną , okrutną , męczeńską śmiercią . Bóg stworzył człowieka ułomnym i grzesznym , i by naprawić swój błąd , .... zamordował swojego syna !!! . Gdzie w tej historyjce jest jakiś sens ?????????? !!! . Jeśli Bóg jest wszechmocny , to nie prościej było Mu poprawić człowieka , jeśli za pierwszym " podejściem " , wyszedł on " tworem " nieudanym ??? . Po co było mordować własnego syna , skoro mógł Bóg rozwiązać problem , na nieskończoną ilość innych sposobów ???

Idea Boga - Człowieka , który ginie z rąk ludzkiej tłuszczy , by odkupić ich grzechy , mogła zrodzić się tylko w umysłach ludzi okrutnych i dzikich , dla których życie człowieka , i życie Boga , nie miało żadnej wartości !!! .

Ojciec , który by nie pospieszył z pomocą własnemu , mordowanemu dziecku , byłby do końca swoich dni obiektem pogardy i drwin ludzi, wśród których przyszło mu żyć . Bóg który zamordował ( choć nie musiał ! ) własnego syna , jest czczony przez miliony ludzi na całym świecie !! . Religia oparta na wierze w tak okrutnego Boga , wzbudza moje przerażenie , które każę mi trzymać się od niej z daleka !!!! .

Anthony