Umierać za
....kogo?
Rosyjska interwencja militarna w Gruzji oraz obecna na Ukrainie, pokazała pozornie zdumiewające zjawisko: zarówno gruzińskie jak i ukraińskie siły zbrojne poddają się bez walki, zaś na Ukrainie całe jednostki wojskowe przechodzą na stronę Rosjan!
Dlaczego zarówno wojska gruzińskie jak i ukraińskie nie podjęły walki? Odpowiedź na to pytanie jest prosta! Zarówno Gruzja jak i Ukraina zostały zawłaszczone przez złodziejskie mafie lokalnych kacyków, zaś cały majątek tych państw przechwyciły mafijne klany tak zwanych „oligarchów”. Na Ukrainie 30 oligarchów rozkradło 80% majątku tego państwa, skazując obywateli Ukrainy na nędzę!
Ostanie wydarzenia na Ukrainie (po doświadczeniach z pomarańczową rewolucją z roku 2006, która wyniosła do władzy Juszczenkę i Tymoszenko) przeciętny obywatel tego państwa postrzega jako walkę buldogów pod dywanem, czyli zadymę sprowokowaną przez jednych oligarchów przeciwko innym. Która banda złodziei w tym sporze zwycięży, dla mieszkańców Ukrainy nie ma to żadnego znaczenia i owi mieszkańcy mają tego świadomość!
Jeśli powyższy obraz uzupełnimy fatalną organizacją państwa ukraińskiego, czyniącą życie obywateli pasmem udręk i upokorzeń, to staje się oczywiste, że Ukraińcy nie utożsamiają się ze swoim państwem, postrzegając je jako twór sobie wrogi, agresywny, złodziejski i bandycki!
Czy takie państwo zasługuje na obronę i poświęcanie dla niego życia? Wolne żarty! Za takie państwo nie warto oddać nie tylko życie ale nawet i mocz!
Pomiędzy biurokracjom ukraińskiego państwa (oraz lokalnymi oligarchami) a ukraińskim narodem istnieje przepaść nienawiści i pogardy! Trudno w takiej sytuacji oczekiwać, aby okradziony, zniewolony i codziennie poniżany naród miał ochotę nadstawiać karku w obronie miliardów dolarów takiego czy innego oligarchy!
Dlatego żołnierze ukraińscy (a wcześniej gruzińscy) zachowują się całkowicie racjonalnie: odmawiają walki, gdyż narażanie własnego życia w interesie złodziejskich klanów oligarchów byłoby czystym szaleństwem!
Polskich polityków i polskie media, w sprawie Ukrainy, ogarnął propagandowy amok!
Chciałbym tym oszołomom przypomnieć, że sytuacja społeczna Polski niewiele różni się od ukraińskiej! Polskie „elity” polityczne obrzydziły Polakom własne państwo nie gorzej niż uczynili to ukraińscy oligarchowie własnemu narodowi!
W sytuacji jakiegoś zewnętrznego zagrożenia, polskie wojsko zachowa się dokładnie tak samo jak gruzińskie i ukraińskie, czyli w obronie patologicznego tworu państwowego zwanego III RP, odda co najwyżej...mocz!
Apelowanie do polskich polityków, aby z lekcji ukraińskiej wyciągnęli właściwe wnioski, czyli aby poskromili własną prywatę i działali na rzecz uczynienia z Polski państwa przyjaznego obywatelom, wydaje się bezcelowe. Ci ludzie są niereformowalni, co pokazali przy okazji ukraińskiej zadymy! Polityczne „elity” ukraińskie i polskie to dzieci tych samych rodziców, nikt o zdrowych zmysłach umierał za nich nie będzie ani w Polsce ani na Ukrainie ani gdziekolwiek indziej! Co najwyżej jakiś polityk z USA czy Unii Europejskiej pokiwa groźnie palcem w bucie w ich obronie!
Anthony Ivanowitz
5. marca. 2014r.