JAK ZAOSZCZĘDZIĆ
1 MLD. ZŁOTYCH?
W polskich więzieniach przebywa ok. 80 tysięcy skazanych. Miesięczny koszt utrzymania jednego więźnia wynosi ok. 2 tysięcy złotych. Jest prosty sposób, aby co najmniej połowę osób przebywających w zakładach karnych wypuścić na wolność, (oszczędzając na tym ponad 1 miliard złotych rocznie) w taki sposób, aby jednocześnie skutecznie wybić im z głowy (dosłownie!) pomysł powrotu do przestępczego życia. Co należy uczynić? Należy wprowadzić do polskiego prawodawstwa ...karę chłosty, jako alternatywą kary więzienia. Osoba która by popełniła przestępstwo (o małej szkodliwości społecznej: drobne kradzieże, nie płacenie alimentów, jazda po pijanemu rowerem, zniesławienia, przestępstwa nieumyślne, itp.) udowodnione jej prawomocnym wyrokiem sądowym, miałaby do wyboru karę więzienia, albo karę chłosty, w rozliczeniu: 1 miesiąc więzienia – jedno uderzenie pejczem. Przy założeniu, że to przestępca wybiera rodzaj kary (więzienie, czy chłosta) rozwiązanie takie jest pozbawione wszelkich wad, zaś posiada same zalety. Po pierwsze - ogromne oszczędności w budżecie państwa, po drugie - uniknięcie demoralizacji ludzi w więzieniach, po trzecie – skuteczna resocjalizacja, po czwarte- uniknięcie przez skazanych upodlenia psychicznego i fizycznego w więzieniach, po piąte – tysiące skazanych powróci do swoich rodzin i do wykonywanych zawodów, po szóste – pobyt w więzienia to nie tylko kara dla przestępcy, ale również dla jego rodziny która w niczym nie zawiniła, karę chłosty odczułby tylko skazany, nie rodzina, ...itp. itd. (więcej na temat kary chłosty pisałem tutaj:
http://interia360.pl/artykul/kara-chlosty,10445 )
Skąd moja pewność, że większość skazanych wybrałaby karę chłosty zamiast kary więzienia? Ano stąd, że kara chłosty jest po stokroć bardziej humanitarna niż kara więzienia! Każdy normalny człowiek mając do wyboru krótki (kilkudniowy, czy kilkutygodniowy) fizyczny ból związany z karą chłosty, albo wieloletnie upokorzenie, upodlenie i przemoc fizyczną związaną z pobytem w więzieniu, wybierze KARĘ CHŁOSTY. Ci nieliczni którzy wybiorą karę więzienia – pójdą siedzieć. Ktoś powie, że takie rozwiązanie jest sprzeczne z podpisanymi przez Polskę konwencjami międzynarodowymi. Systemy prawne państw europejskich opierają się na prawie rzymskim, a podstawowa jego zasada brzmi: chcącemu nie dzieje się krzywda. Jeśli przestępca mając do wyboru karę więzienia, albo karę chłosty, wybierze karę chłosty, to znaczy, ze wybrał mniejsze zło, chciał tak – a chcącemu nie dzieje się krzywda.
Osoby przebywające w więzieniach, mogłyby je opuścić, zamieniając karę więzienia na karę chłosty, według zasady: za każdy miesiąc pozostający do odsiadki – jedno uderzenie batem.
Co stoi na przeszkodzie wprowadzenia kary chłosty w Polsce? Teoretycznie NIC, gdyż nie ma żadnych racjonalnych argumentów przeciwko takiemu rozwiązaniu, jeśli kara chłosty byłaby dobrowolna! Jedyną praktyczną przeszkodą są politycy: ponieważ nie ma wśród nich ludzi odważnych i rozsądnych, więc sparaliżowani narzuconą przez media poprawnością polityczną, boją się oni własnego cienia, a cóż dopiero oskarżeń o „islamizację” prawa.
Wszystko pozostanie więc po staremu, do czasu aż do władzy dojdą ludzie rozsądni i odważni. Niestety, w demokracji rozum i odwaga wśród polityków, są towarem wyjątkowo deficytowym, więc o wprowadzeniu kary chłosty możemy na razie zapomnieć!
Anthony Ivanowitz
23, września. 2009r