Jak małą mądrością jest świat rządzony

 

   Rzecz dzieje się w przedziale pociągu.  Dwóch pacjentów szpitala dla umysłowo chorych  udających się na przepustkę do domów, nerwowo o czymś zawzięcie dyskutuje. Ich konwersację przerywa wejście konduktora, który prosi o okazanie biletów.  Pacjenci okazują bilety, konduktor sprawdza je i wychodzi. „Zdrowi inaczej” zrywają się z miejsc i  radośnie podskakują i śmieją się. Zaskoczony współpasażer pyta ich skąd ta radość. „..a bo myśmy, proszę pana, zamienili się biletami a konduktor tego nie zauważył...”

   Śledząc ustalenia ostatniego „szczytu”  szefów państw  Unii Europejskiej, od razu przypomniał mi się ten dowcip.  „Szefowie” ustalili, że państwa członkowskie Unii  (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, która ma prawdziwego szefa, a nie pozoranta!) zrobią zrzutkę na europejskie banki, które zagrożone są bankructwem bo pożyczyły pieniądze bankrutom państwowym: Grecji, Włochom, Hiszpanii, Portugalii. Do akcji „zrobienia zrzutki” ochoczo przyłączył się nasz „szef” bo wiadomo gdzie konie kują tam byle żaba nogę do podkucia podsuwa.

    Tylko skąd  III  RP  weźmie pieniądze aby je wpompować w niemieckie i francuskie banki, skoro (jak to obliczył profesor Rybiński), należymy do elitarnego grona 10 najbardziej zadłużonych państw świata, a jednocześnie jesteśmy jednym z najbiedniejszych państw Unii Europejskiej?

Ano III RP pożyczy te pieniądze! Tylko od kogo? Od banków niemieckich i francuskich! No dobrze, ale skoro banki niemieckie i francuskie są bankrutami oczekującymi wsparcia od bankrutującego państwa polskiego, to skąd one wytrzasną kasę, aby ją pożyczyć III RP, by ta pożyczyła bankrutującym bankom?  Czyżby, jak w tym dowcipie o idiotach w pociągu, III RP i banki europejskie,  zamienią się biletami (czytaj długami)?

   Aby zatrzeć takie niemiłe skojarzenie, III RP nie pożyczy pieniędzy bankrutującym bankom bezpośrednio, tylko  najpierw pożyczy je Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, zaś ten dopiero pożyczy je bankrutującym bankom. Czyli III RP pożyczy pieniądze których nie ma  MFW, zaś ten  przetransferuje kasę widmo do niemieckich i francuskich banków, które dzięki temu nie zbankrutują! 

   Sen pijanego wariata? Niekoniecznie!  Co prawda III RP jest zadłużonym po uszy bankrutem (który zażywa w świecie dobrej reputacji tylko dlatego, że część długów  Minister Finansów sprytnie pozamiatał pod dywan), ale Narodowy Bank Polski  posiada kilkadziesiąt miliardów dolarów i euro rezerw walutowych,  które chętnie w ramach „zrzutki” na bankrutów, przekaże MFW.

    Tym sprytnym sposobem Niemcy i Francuzi, pod pozorem „europejskiej solidarności w ratowaniu bankrutów”  ogołocą Polskę z rezerw walutowych, gdyż nikt o zdrowych zmysłach nie ma chyba złudzeń, aby bankrutujące banki kiedykolwiek kasę zwróciły Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, zaś ten Polsce!

   Premier Wielkiej Brytanii, pan Cameron, nie dał się na tą  złodziejską sztuczkę nabrać i grzecznie acz stanowczo podziękował za propozycję obrabowania swego kraju!

   Nasz, pożal się Boże, „premier”, ochoczo zgodził się na „ratowanie”   bankrutów, (co oznacza obrabowanie biednego, zadłużonego po uszy państwa, jakim jest Polska),ciesząc się przy tym z „sukcesu”, jak idiota z dowcipu o dwóch takich co zamienili się biletami!

 

 

Anthony Ivanowitz

12. grudnia. 2011r

www.pospoliteruszenie.org