Przed szkodą i po
szkodzie głupi!
W krajowych kołach politykierów i medialnych komediantów, kolejna konsternacja! Rosja zmniejszyła dostawy gazu na Słowację i do Polski o takie ilości, jakie Słowacja i Polska przesyła na Ukrainę. Rosjanie nieoficjalnie wyjaśniają, że jeśli Polacy i Słowacy przesyłają gaz na Ukrainę (czego zabraniają umowy podpisane z „Gazpromem”) to znaczy, że otrzymują go z Rosji za dużo!
Biorąc pod uwagę fakt, że zaległości Ukrainy wobec Rosji za już dostarczony gaz wynoszą ok. 5 mld. dolarów (której to kwoty Ukraińcy nie mają z czego zapłacić gdyż całą kasę państwową i majątek Ukrainy rozkradli tak zwani „oligarchowie” z prezydentem Poroszenką na czele!), reakcja Rosji jest całkowicie racjonalna i zgodna z .....polską racją stanu!
Otóż rosyjski gaz przekazywany Ukrainie przez Polskę, stanowi w istocie ....darowiznę polskich podatników na rzecz Ukrainy, gdyż państwo to jest bankrutem który nigdy za otrzymany gaz Polsce nie zapłaci, podobnie jak i nie zapłacił Rosji. Co oczywiste, Polska zapłaci Rosji za gaz, zarówno ten zużyty w kraju jak i ten przesyłany na Ukrainę. Przypomnę, że Polska płaci za rosyjski gaz jedną z najwyższych cen w Europie, zaś podpisana z Rosją umowa na dostawy gazu jest dla Polski skrajnie niekorzystna. Za podobny „numer” trafiła do więzienia Julia Tymoszenko, była premier Ukrainy. Na szczęście dla krajowych politykierów, III RP (w odróżnieniu od Ukrainy) jest państwem cywilizowanym, więc polscy szkodnicy gospodarczo – polityczni nie trafiają do więzień tylko na posady urzędników w Unii Europejskiej!
Ponieważ nikt polskich podatników nie pytał czy chcą dotować odbiorców gazu na Ukrainie (a trudno przypuszczać aby chcieli skoro przytłoczeni ogromem podatków sami ledwie zipią), więc wychodzi na to, że w obronie interesów polskich podatników wystąpił nie rząd III RP (który swoją awanturniczą polityką „wschodnią” zmusza Polaków do dotowania dostaw gazu na Ukrainę, oraz psuje interesy polskich firm eksportujących do Rosji co już skutkuje zapaścią gospodarczą w wielu branżach w Polsce) , tylko (niechcąco)....pan Putin!
Po ograniczeniu przez Rosję dostaw gazu do naszego kraju, polski operator (PGNiG) natychmiast zaprzestał „rewersu” gazu na Ukrainę, o czym poinformował rzecznik prasowy tej firmy!
Pan Putin w prosty sposób osiągnął swój cel, niejako przy okazji ratując polskiego
podatnika od kolejnego rabunku jego
dochodów, tym razem na szczytny cel sfinansowania
Ukraińcom dostaw gazu! Dlaczego
za dostawy gazu na Ukrainę mają płacić polscy podatnicy a nie jego konsumenci
na Ukrainie pozostaje
pilnie strzeżoną tajemnicą państwową, od
której obywatelom III RP WARA!
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy o interesy polskich obywateli dbają rządy ...innych państw!
Miliony miejsc pracy zapewniły Polakom rządy Niemiec, Anglii i innych państw europejskich, z czego skorzystał nawet premier polskiego rządu, emigrując do „pracy” w Brukseli, po totalnej kompromitacji w kraju!
W tym samym czasie polski rząd (z panem Tuskiem na czele) przekazuje na „walkę” z bezrobociem gigantyczne pieniądze -odebrane wcześniej przemocą podatnikom- w wyniku czego tworzy miejsca pracy w „pośredniakach” oraz bezrobotnych w firmach, które ową „walkę” z bezrobociem finansują!
Zrabowana podatnikom kasa tuczy rozrastającą się jak nowotwór biurokrację, która ma w walce z bezrobociem coraz to większe sukcesy, tym większe im więcej Polaków wyemigruje w poszukiwaniu pracy za granicę!!
Przytoczone przykłady pokazują, że polski obywatel i podatnik może liczyć na wsparcie rządu, ale nigdy polskiego, tylko jakiegoś obcego, jeśli przypadkowo interesy Polaków i rządów państw obcych są zbieżne!
Przez cały okres tak zwanej „demokracji” kolejne polskie rządy zawsze(!) działały wbrew interesom obywateli i trudno wskazać choćby jeden przykład działania z którego polski podatnik i obywatel odniósłby jakąś korzyść!
Czy w takiej sytuacji polski rząd jest nam do czegoś potrzebny? A może zaprosić do zarządzania Polską premiera Węgier - pana Orbana- który pokazał, że wie na czym polega interes narodowy państwa węgierskiego i jak ten interes realizować w praktyce?
Polska elita polityczna wyłoniona kontraktem okrągłego stołu, która męczy nas już od 25 lat, pokazała w praktycznym działaniu, że interes narodowy państwa i jego obywateli jest jej całkowicie obcy!
Skoro w demokratyczny sposób nie ma żadnych możliwości pozbycia się z polskiej polityki „okrągłostołowych” szkodników, więc może w desperacji (jako ostatnia deska ratunku) zlecić rządzenie III RP panu Orbanowi? Wszak Polak Węgier dwa bratanki... zaś historia Polski zna liczne przypadki sprawowania władzy państwowej przez obywateli państw obcych, niekiedy nawet z dobrym skutkiem!
Anthony Ivanowitz
12. września. 2014r