O osobach niepełnosprawnych słów kilka.

 

 

Jednym z ważnych mechanizmów obronnych  organizmu każdego człowieka, jest uczucie wstrętu (odrazy). Brzydzimy się tych wszystkich rzeczy i zachowań, które potencjalnie mogą być groźne  dla naszego zdrowia czy życia.

Obrzydzeniem napawają nas ludzkie wydzieliny, gdyż mogą one zawierać różne chorobotwórcze  drobnoustroje. Wiele osób reaguje wymiotami  na ich widok, co jest następnym mechanizmem samoobrony organizmu. Celem takiej reakcji, jest wydalenie z organizmu tych czynników chorobotwórczych, które mogły przeniknąć do naszego ustroju dlatego, że przebywaliśmy w pobliżu takich czy innych ekstrementów.

   Uczucie wstrętu ma skłonić człowieka do szybkiego oddalenia się z miejsca, zainfekowanego ludzkimi  odchodami.

  Brzydzimy się różnych zwierząt, które w naszej szerokości geograficznej nie są groźne, ale były takie wcześniej. Reagujemy wstrętem na widok pająków, węży, pluskiew, czasami much (itp.),  gdyż mogą one przenosić rożne choroby, bądź jadowicie ukąsić.

  Uczuciem odrazy napawa nas wiele ludzkich zachowań, w tym dewiacyjne formy zaspakajania popędu płciowego. Wstręt do tego typu zachowań jest zakodowany w naszej świadomości wyjątkowo silnie! Dlaczego?  Osobnicy zaspakajający swoje potrzeby seksualne w dewiacyjny sposób,  stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia a niekiedy i życia  ludzi  którzy znajdą się w ich zasięgu.  Realizując swój dewiacyjny popęd seksualny, często dopuszczają się oni przemocy, przenoszą droga płciową różne choroby, kaleczą swoje ofiary fizycznie i psychicznie, a niekiedy  mordują je. Uczucie odrazy do dewiantów seksualnych, ma skłonić nas do unikania ich, a więc zminimalizowania ryzyka zagrożenia z ich strony.

   Każdy  człowiek o normalnie ukształtowanej psychice, unika widoku ludzi ułomnych psychicznie  lub kalekich fizycznie. Jeśli nie jest zmuszony okolicznościami, unika przebywania w takim towarzystwie.

 Również ten mechanizm (silnie osadzony w naszej świadomości) ma swoje głębokie, racjonalne uzasadnienie.  Osoby ułomne  psychicznie (lub fizycznie) zawdzięczają  swoje kalectwo najczęściej deformacjom genetycznym powstałym w życiu płodowym, lub przekazanym przez rodziców. Mechanizm odrazy ludzi normalnych do kalek wszelkiego rodzaju, ma uniemożliwić  kontakty seksualne pomiędzy tymi ludźmi, gdyż gdyby do takich kontaktów dochodziło powszechnie, na świat mogliby przychodzić następni nieszczęśnicy, „obdarowani” przez kalekiego rodzica  zmutowanymi genami.

Matka Natura (czy jak chcą inni: Bóg)   skonstruowała życie na ziemi tak, aby eliminować jednostki  słabe i obarczone błędami genetycznymi, bez względu na to czy tą jednostką jest człowiek, czy dajmy na to szczur!

Współczesna cywilizacja (i związany z nią postęp medycyny)  uczynił wyłom w naturalnej selekcji ludzi. Na świat przychodzą (i przeżywają) osobnicy słabi, z różnymi wadami genetycznymi, którzy jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie mieliby żadnych szans na przeżycie. W efekcie zwiększa się ilość takich ludzi w całej populacji, co w świetle praw przyrody (której człowiek jest częścią) jest zjawiskiem skrajnie niekorzystnym.

Dodatkowo współczesna cywilizacja sama tworzy ogromne rzesze kalek wszelkiego rodzaju,  w katastrofach komunikacyjnych, w wypadkach przy pracy, w wojnach, zamachach terrorystycznych,  poprzez stały stres, itp.

Wpisany w ludzką psychikę mechanizm odrazy do kalek powoduje, że ludzie normalni funkcjonują w swoim świecie, zaś osoby kalekie w swoim, co w świetle praw przyrody  przynosi ogółowi korzyści, gdyż przeróżne wady genetyczne nie są przenoszone na następne pokolenia. Mechanizm ten (z punktu widzenia ludzkiej moralności) jest okrutny dla ludzi kalekich, (szczególnie dla tych którzy kalekami zostali w różnych wypadkach)  ale Matkę Naturę (czy Boga) los jednostek nie interesuje! W świetle praw przyrody  liczy się tylko dobro całego gatunku!

My ludzie (przynajmniej co poniektórzy),  kierowani  odruchami współczucia i solidarności  „wierzgamy przeciwko ościeniowi”  i wbrew prawom natury próbujemy  ludzi kalekich  uczynić pełnoprawnymi członkami społeczeństw, łącznie z organizowaniem dla nich olimpiad sportowych.

Poprawność polityczna nakazuje milionom  normalnych ludzi udawać, że bardzo interesuje ich rywalizacja sportowa ludzi pozbawionych rąk i nóg, ale prawda jest inna i brutalna.  Nagi instynkt każdego człowieka nakazuje mu unikać kalek i powoduje, że na ich widok doznajemy uczucia odrazy!

Tak jesteśmy genetycznie skonstruowani i żadne propagandowe „hocki, klocki” (przeróżnych załganych dziennikarzy i polityków, aż do zarzygania „poprawnych politycznie”) nie są tego w stanie zmienić!

 

Anthony Ivanowitz

11. września. 2012r.

www.pospoliteruszenie.org