„...Jak byście dziadku skomentowali obecne wydarzenia polityczne, a zwłaszcza ostatnie zmiany w rządzie? – pyta dziennikarz wiekowego obywatela.... jak mój dziadek miał przed wojną burdel...do rzeczy dziadku, do rzeczy.... a dyć mówię...jak mój dziadek miał przed wojną burdel a interesy źle szły, to zmieniał kurwy, a nie zamieniał je łóżkami...” Powyższy dowcip dedykuję tym wszystkim zatroskanym obywatelom RP, którzy nie mogą pogodzić się z utrata niepodległości przez Polskę, w wyniku przyjęcia przez polski parlament traktatu lizbońskiego (a właściwie lesbijskiego).... Drodzy rodacy: jak interesy źle w państwie idą, to zmienia się rządzących, a nie zamienia ich stanowiskami! Ponieważ tej prostej prawdy wyborcy polscy nie posiedli i przez okres kilkunastu lat demokracji z chamskim uporem wybierali sobie do rządzenia tych samych szubrawców ( wyznaczonych przez Kiszczaka do rozmów przy okrągłym stole tajnych i jawnych agentów służb specjalnych), więc i na koniec ich ci szubrawcy załatwili. Ale nie wszystko jeszcze stracone... Traktat „lesbijski” muszą zatwierdzić w referendum Irlandczycy (w pozostałych państwach UE decydują parlamenty, a one „wykonają rozkaz”). Jeśli oni traktat odrzucą, to polska suwerenność zostanie uratowana. Jaki wówczas pożytek z tak cudem uratowanej suwerenności zrobimy my obywatele RP? Taki jak dotychczas!!! W najbliższych wyborach parlamentarnych pozamieniamy kurwy miejscami, (tych co byli „władzą”, uczynimy „opozycją”, a tych z „opozycji” poślemy do „rządzenia”), gdyż jako naród nie nadajemy się do zarządzania nawet burdelem, że o własnym państwie nie wspomnę! Ci którzy oddali życie walcząc o wolną i suwerenną Polskę, muszą się w grobie przewracać, widząc jak daremna była ich ofiara. Dzielni potomkowie Sarmatów i wyłonione przez nich „elity” mają wolność i suwerenność Polski ... w dupie!
Anthony Ivanowitz
5.kwietnia. 2008r