Nowa Germańska Medycyn a

      Choroby nowotworowe    obecnie jedną z podstawowych przyczyn zgonów w Polsce i na świecie. Być może jedną z przyczyn tego stanu rzeczy, jest….rozwój medycyny. Taki przynajmniej  wniosek płynie z badań  dr. medycyny Ryke Geerad’a Hamera. Ten niemiecki lekarz i teolog, na podstawie wieloletnich badań i obserwacji osób chorych na raka, doszedł do szokujących wniosków, które nazwał Nową Germańską Medycyną. Zdaniem Hamera, każda choroba nowotworowa, jest objawem silnego konfliktu  psychicznego,  wywołanego jakimś silnym przeżyciem (śmierci   kogoś bliskiego, utratą pracy, konfliktami rodzinnymi, itp.). Jeśli  lekarz Nowej Germańskiej Medycyny,  w wyniku drobiazgowego wywiadu z chorym na raka, zdefiniuje konflikt psychiczny i znajdzie jego rozwiązanie, to organizm chorego wraca samoczynnie do stanu zdrowia. Tylko  sporadycznie, konieczne jest wspomaganie leczenia środkami farmakologicznymi, bądź interwencją chirurgiczną.

   Poglądy Hamera na istotę chorób nowotworowych i ich leczenie ( oraz wnioski z nich płynące ), wywołały  gwałtowną, wrogą mu reakcję niemieckiego środowiska medycznego oraz akademickiego. Okrzyknięto Hamera szarlatanem, utrącono jego karierę naukową, oraz wtrącono go na kilka lat …do więzienia. Wrogość oficjalnej medycyny wobec Nowej Germańskiej Medycyny ( i jej autora) jest zrozumiała. Gdyby Nowa Germańska Medycyna została oficjalnie uznana jako skuteczna metoda leczenia chorób nowotworowych, to lekarze „nowoczesnego, oficjalnego nurtu”, oraz przemysł farmaceutyczny, poszliby z torbami (ponieśliby gigantyczne straty finansowe.) Utraciliby oni dochody nie tylko z leczenia chorych na raka, ale również z diagnostyki.  Zdaniem Hamera, nowoczesna diagnostyka jest szkodliwa, gdyż wykrywa  zmiany nowotworowe w bardzo wczesnym stadium. Wykrycie takich zmian staje się źródłem ogromnego stresu dla pacjenta, oraz skutkuje podjęciem natychmiastowego leczenia, najczęściej chirurgicznego. Gdyby (jak twierdzi Hamer) zmiany nowotworowe nie zostały wykryte, to w większości wypadków organizm człowieka poradziłby sobie z nimi sam, bez jakiejkolwiek ingerencji  medycznej! Najnowsze badania potwierdzają poglądy Hamera (http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11123,1551573,1,czasopisma.html)

 

   Każdy organizm żywy (w tym człowiek), posiada zdolności „samowyleczenia” się z wielu chorób (w tym nowotworowych), nie należy tylko w tym przeszkadzać. Najprawdopodobniej skuteczność „samowyleczeń  jest zdecydowanie wyższa niż skuteczność współczesnej medycyny. Paradoksalnie, współczesna medycyna z jej możliwościami  wczesnego diagnozowania wielu chorób, zwiększa  ilość zgonów i powikłań spowodowanych leczeniem konwencjonalnym. Tak twierdzi Hamer i zapewne ma rację. (więcej na temat Nowej Germańskiej Medycyny na stronie: www.germanska-nowa-medycyna.pl )

   Zupełnie nieoczekiwanego poparcia Hamerowi i jego  Nowe Germańskiej Medycynie, udzielił naczelny rabin dr. Esra Iwan Gotz. Twierdzi  on, że bojkot Nowej Germańskiej Medycyny  przez  oficjalne środowiska medyczne i akademickie, jest ludobójstwem. (http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=452&Itemid=503 )

   Nowa Germańska Medycyna stanowi śmiertelne zagrożenie dla interesów przemysłu farmaceutycznego i lobby lekarskiego. Środowiska te dysponują tak ogromnymi kapitałami i wpływami w mediach, że nigdy nie dopuszczą do oficjalnego uznania Nowej Germańskie Medycyny, jako skutecznej metody  nieinwazyjnego leczenia chorób nowotworowych.

 

Anthony Ivanowitz

www.pospoliteruszenie.org

20. marca. 2009r