Dlaczego
polska szkoła zdziczała?
Człowiek ( jak i wiele innych istot ) jest zwierzęciem
stadnym . Wszystkie zwierzęta żyjące w stadzie , wytworzyły ten sam mechanizm
organizacji życia społecznego . Na czele każdego stada stoi przywódca . Najczęściej jest nim
najsilniejszy i najsprytniejszy samiec , choć nie zawsze . Wśród słoni ,
przywódczynią stada jest zawsze najstarsza słonica , gdyż doświadczenie i
mądrość życiowa pozwala jej pewnie i szybko odnaleźć najkrótszą drogę do
wodopoju . Ta umiejętność , jest dla słoni , pozbawionych naturalnych wrogów
, najważniejsza . Hierarchia " ważności " poszczególnych osobników
w stadzie , jest ustalana , na drodze bezustannych walk i potyczek ,
toczonych pomiędzy członkami stada , już od pierwszych dni życia
poszczególnych osobników . Przywódca stada wymusza posłuszeństwo podległych
sobie członków stada używając kłów i pazurów , lub tylko demonstrując
gotowość ich użycia . Jeśli z jakiś powodów ( na przykład nagłej śmierci
przywódcy stada ) przedstawiona organizacja życia społecznego stada ulega
zakłóceniu , stado idzie w rozsypkę , i jeśli szybko nie nastąpi " reorganizacja
" i ustalenie nowego przywódcy , to poszczególne osobniki giną w
paszczach drapieżników .
Każda organizacja społeczna tworzona przez ludzi na
przestrzeni całej historii istnienia ludzkości , zawsze opierała się na
uniwersalnych prawach rządzących życiem istot stadnych . W każdej grupie
społecznej ( od rodziny poczynając , a na Państwie kończąc ) , istnieje
formalny , bądź nieformalny przywódca stada . W rodzinie jest to najczęściej
ojciec ( czasami matka ) . W wojsku istnieje wieloszczeblowa struktura
podległości , od szeregowca - do generała . W Kościele : od wikarego - do
papieża . W fabryce : od pracownika - do właściciela . W Państwie : od
obywatela - do króla ( prezydenta , premiera , cesarza , itp. ) . Przywódca
każdej ludzkiej struktury społecznej , musi mieć narzędzia , z pomocą których
wymusi posłuszeństwo członków grupy . Wśród zwierząt wystarczą z reguły ostre
kły i pazury , ludzie wymyślili bardziej złożone systemy kar i nagród
wymuszających posłuszeństwo . Ksiądz straszy wiernych ogniem piekielnym i
obiecuje wieczne szczęście w niebie , jeśli tylko jego " owieczki "
, podporządkują się jemu i naukom Kościoła , ( z reguły wystarczy jeśli
regularnie będą wrzucać na tacę ) . Kapral w wojsku gnoi rekrutów psychicznie
i fizycznie , a w nagrodę wypuszcza ich z koszar na przepustkę . Państwo każe
własnych obywateli , wtrącając ich do więzień , jeśli tylko nie przestrzegają
ustalonych reguł .
" Przyrodnicze " reguły rządziły światem , (
nazwijmy to ) , edukacji , przez tysiące lat jej istnienia . Nauczyciel był
jednocześnie przywódcą stada , ze wszystkimi tego konsekwencjami : mógł
wymuszać posłuszeństwo uczniów poprzez bogaty system kar i nagród , przy
pełnej aprobacie społeczeństwa i rodziców . Zmieniło się to stosunkowo
niedawno , dwadzieścia ( trzydzieści ) lat temu , za sprawą " światłych
" reformatorów " ( komunizujących socjologów ) , rekrutujących się
z reguły z amerykańskich środowisk akademickich . To oni otumanili polityków
,( ci zaś dużą część społeczeństw ) , którzy przy społecznej aprobacie "
zreformowali " szkolnictwo , pozbawiając nauczycieli przywileju bycia
przywódcą stada , który wymusza posłuszeństwo , w sposób który uzna za
stosowny . Nauczyciel pozbawiony możliwości stosowania kar ( w tym cielesnych
) w celu wymuszenia posłuszeństwa uczniów , jest równie żałosny jak ślepy ,
czy kulawy samiec przewodzący stadu lwów . W obu przypadkach kończy się to w
podobny sposób : w stadzie wybuchają walki które prowadzą do wyłonienia
" nowego " przywódcy ( w szkole nieformalnego ) , który "
starego " zneutralizuje ( przepędzi go , lub pozbawi życia ) , albo ,
(jeśli nie jest to możliwe jak w przypadku nauczyciela angielskiego w szkole
w Toruniu ) , uczyni z niego pośmiewisko .
Przywódca każdego ludzkiego stada , ( jeśli grupa którą
kieruje ma działać sprawnie ) , musi posiadać odpowiednie cechy osobowościowe
. Tylko wówczas grupa uzna go za autentycznego lidera i podporządkuje się mu
bez szemrania . Przypomnijmy sobie naszych nauczycieli , którzy takie cechy
posiadali . W moich wspomnieniach zachowali się nauczyciele , autentyczni
przywódcy ,czasami drobnej , niepozornej postury , którzy z bandą
rozwydrzonej młodzieży robili co chcieli , nie podnosząc nawet głosu !! Byli
prawdziwymi przywódcami stada ! . Byli , gdyż polityka kolejnych polskich
rządów wobec nauczycieli , polegająca na wypłacaniu im coraz to niższych
wynagrodzeń ( aż do obecnych głodowych ) , wypłoszyła ich ze szkół ... czas
również zrobił swoje ! . Połączenie polskiej polityki płacowej wobec
nauczycieli , z reformami " światłych " socjologów , doprowadziło
szkolnictwo do obecnego , opłakanego stanu . Marnym dla nas pocieszeniem jest
fakt , że dzieje się tak w szkołach publicznych w całej Europie i USA , czyli
wszędzie tam gdzie szkolnictwo " zreformowano " , niszcząc mechanizmy
społeczne , regulujące życiem stadnym . Efekt : zdziczenie uczniów , przemoc
i agresja skierowana wobec siebie i nauczycieli , przestępczość , narkomania
, katastrofalne wyniki nauczania !!
W wielu państwach , których rządy dały się ogłupić
uniwersyteckim " reformatorom " , wprowadzając zalecone przez nich
reformy szkolnictwa publicznego , następuje powolne otrzeźwienie opinii
publicznej , czego jednym z objawów jest renesans szkolnictwa prywatnego .
Nauczanie i wychowanie odbywa się tam według " staromodnych " ,
tradycyjnych wzorców . Ci których na to stać wysyłają swoje dzieci do szkól
prywatnych , przerażeni tym co się wyprawia w szkołach publicznych ! .
Reformy szkolnictwa publicznego , nie są w najbliższym
czasie możliwe : wpływy " światłych " reformatorów są nadal silne ,
zaś polityczna poprawność ( czyli \strach by nie narazić się uniwersyteckim
debilom i " światłej " prasie ) paraliżuje polityków . Przyszłość
europejskiego i amerykańskiego szkolnictwa , to publiczne " zreformowane
" szkoły publiczne , ze zdziczałą młodzieżą , kształcące półanalfabetów
, oraz funkcjonujące na ich obrzeżach szkoły prywatne , nauczające i
wychowujące w oparciu o sprawdzone , przyrodnicze wzorce .
|
Dlaczego polska
szkoła zdziczała...jest jeszcze jedna przyczyna: moralny rozpad dużej części
polskich rodzin. Według różnych wiarygodnych badań, w Polsce żyje od 3 do 4,5
miliona alkoholików. Jeśli założymy, że środowisko rodzinne alkoholika składa
się średnio z czterech osób, to okaże się, że 12 do 16 miliona osób jest
uwikłanych w podkulturę pijacką, ze wszystkimi tego tragicznymi
konsekwencjami!! Dzieci pochodzące z rodzin w których ojciec, czy matka (a
często oboje) jest alkoholikiem, mają trwale zdeformowaną psychikę. Trudno o
większą tragedię dla dziecka, niż rodzic alkoholik. Dzieci takie przenoszą do
szkół cały bagaż psychicznych urazów, lęków i fobii, które eksplodują
niekiedy w formie agresji wobec innych.
Duża część polskich rodzin żyje w biedzie a niekiedy w
nędzy. Bieda i nędza rodzin, w sytuacji dużego rozwarstwienia majątkowego
społeczeństwa, wpływa destrukcyjnie na morale rodziny: rodzi konflikty,
których ofiarą padają w pierwszej kolejności dzieci... potwierdza to wiele
badań socjologicznych. W wielu rodzinach, dzieci podają ofiarą przemocy
fizycznej ze strony rodziców,... w kilku procentach rodzin, są wykorzystywane
seksualnie przez najbliższych członków rodziny... Słowem: dużą część polskich
rodzin można określić jako "rodzin toksycznych", a więc środowisk w
których dzieci padają ofiarą przemocy fizycznej, psychicznej i demoralizacji.
Żyją one w ciągłym strachu, upokorzeniu, zdeptano ich godność i poczucie
wartości. Takie dzieci trafiają do szkół: przeludnionych, zaniedbanych, o
kiepskiej kadrze nauczycielskiej,...dalszy ciąg znamy.
Już sam fakt przeludnienia szkół, rodzi agresję. Były
prowadzone tego typu badania. W każdym dużym skupisku ludzkim, wzrasta poziom
agresji, zresztą wśród zwierząt jest podobnie, co również udowodniono empirycznie.
Reasumując temat: przyczyny obecnego stanu zdziczenia
młodzieży w szkołach są wielce złożone: toksyczne rodziny w których następuje
deformowanie psychiki dzieci, plus "zreformowane" szkoły, które
dopełniają dzieła zniszczenia. Przy takiej diagnozie (a jest ona na 100%
trafiona), światełka w tunelu na razie nie widać!
Anthony Ivanowitz
31.października 2006r.
www.pospoliteruszenie.org
|