Demokracja, czyli seks party dla wszystkich
Pewien obywatel przeczytał w prasie
ogłoszenie: seks - party dla pań i panów - wstęp wolny. Po naradzie z
kolegami postanowił skorzystać. Nazajutrz po imprezie odwiedzili go
koledzy ciekawi przebiegu orgii. No powiedz stary jak było - pytali
jeden przez drugiego? Szkoda gadać .... oszustwo ... skurwysyński
szwindel .... mówię Wam, sami zboczeńcy. Jak to ... zboczeńcy,
szwindel? - dopytywali się z niedowierzaniem kumple . A no tak:
ciągnąłem kabla dziesięć razy ...... a przecież miało być inaczej
!!!! .
Co kilka lat Polactwo ciągnie wyborczego kabla, i za
każdym razem już po kilku tygodniach ze zdumieniem konstatuje: a
przecież tym razem miało być inaczej!
Mija cztery czy pięć lat a
Polactwo powtórnie ciągnie wyborczego kabla, w nadziei, że tym razem
to już na pewno „będzie inaczej”!! A ile przy tym
swarów, kłótni, połajanek- komu ciągnąć kabla: temu czy innemu, a
dlaczego temu a nie innemu?
A jak pociągnę temu, to ten drugi się
wkurwi, że nie jemu. No to może pociągnę temu drugiemu ku wkurwieniu
tego pierwszego?
Mija cztery czy pięć lat a Polactwo nie pomne oszustwa którego padło ofiarą wielokrotnie w przeszłości, tłumnie „wali” do urn wyborczych, by po raz kolejny pociągnąć kabla jakiemuś partyjnemu aparatczykowi, oraz by po raz kolejny ze zdumieniem stwierdzić: a przecież tym razem miało być inaczej!
Durne, poczciwe, naiwne Polactwo,
ciągnące kabla byle przybłędzie (którego pokazali w telewizji tysiąc
razy), w złudnej nadziei, że tym razem będzie inaczej!!
Anthony Ivanowitz
13.07.2020r.