Citroen
o mocy 100 wielbłądów mechanicznych.
Od kilku tygodni, młodzież francuska pochodzenia arabskiego, puszcza z dymem samochody, ku przerażeniu całego cywilizowanego świata. Każdej nocy płonie kilkaset samochodów, szkół i budynków publicznych, przy zadziwiającej niezaradności policji. Jako wierny i oddany przyjaciel narodu francuskiego, spieszę z pomocą, doradzając to i owo. Jest sposób na to, aby burdom rozwydrzonej młodzieży położyć kres z dnia na dzień, i to bez użycia przemocy !.
Dlaczego młodzież pochodzenia arabskiego zabawia się
paląc samochody, zaś ich rówieśnicy z Polski, Czech, Węgier ( itp. ) tego nie
robią ? . Przez całe wieki, jedynym środkiem lokomocji był w Europie koń. Trudno wyobrazić sobie
cywilizację europejską bez konia. Człowiek Europy kochał i kocha konie, dlatego
też, gdy w pracach pociągowych konia
zastąpił samochód, jako jednostkę mocy tychże samochodów- na cześć konia –
uznano „ konia mechanicznego „ . Europejczyk nie podpali samochodu, gdyż pod
jego maską drzemią „ konie „ , co prawda tylko „ mechaniczne „, ale jednak
konie !. Podobną rolę jak konie w
kulturze europejskiej, pełnią wielbłądy w kulturze arabskiej. Arab nie skrzywdzi wielbłąda, podobnie jak
żaden Europejczyk nie skrzywdzi konia
!. Jeśli Europejczyk nie skrzywdzi konia, nawet „ mechanicznego”, to zapewne i
Arab nie skrzywdziłby wielbłąda, nawet
jeśli byłby to wielbłąd „ mechaniczny
„.. Aby z dnia na dzień, położyć kres zabawom młodocianych Arabów w palenie samochodów, trzeba
natychmiast zmienić jednostkę mocy
samochodów, z koni mechanicznych, na wielbłądy mechaniczne. Jeśliby prezydent, pan Chirac, ogłosił, że
cała Francja zmienia swój system miar w zakresie mocy silników samochodowych, zastępując konia mechanicznego,
wielbłądem mechanicznym, to żaden Arab nie ośmieliłby się podpalić samochodu,
pod maską którego kryją się wielbłądy mechaniczne !. Jeden wielbłąd
mechaniczny, powinien mieć moc co
najmniej dwóch koni mechanicznych, aby młodzież arabska czuła się
dowartościowana, widząc, ze jednak „ wielbłądy
górą”...... Jeden problem rozwiązany,
bierzmy za rogi następny.
Jak zapobiec podpalaniu szkół i budynków publicznych
? Też metodą „ na wielbłąda „, tyle ,
że tym razem nie mechanicznego, lecz żywego.
Każdy urząd publiczny i każda szkoła winna zakupić wielbłąda i trzymać go w stajence zlokalizowanej na terenie budynku. Arab nie podpali budynku, w którym mieszka
wielbłąd , gdyż ma zakodowany w genach przekaz zakazujący skrzywdzenia tego szlachetnego zwierzaka !.
Do rozwiązania pozostaje jeszcze problem pospolitego chuligaństwa młodzieży
pochodzenia arabskiego. Ale na szczęście i na to mam receptę. Zauważmy, że
ofiarą chuliganów padają z reguły rodowici Francuzi. Gdyby rodowity Francuz,
wyglądem zewnętrznym nie odróżniał się niczym od Araba, to miałby duże szansę
uniknięcia lania, gdyż młodzi wyznawcy
Allacha, swoich oszczędzają. Tak więc każdy Francuz i
Francuzka, musi odziewać się w sposób przyjęty w najbardziej postępowych państwach islamskich, takich jak Afganistan
lub Iran.
Już po kilku dniach od wprowadzenia moich
propozycji, zapanuje we Francji
spokój. Społeczeństwo zjednoczone we wspólnym froncie walki z rasizmem,
ksenofobią i nietolerancji, wkroczy na
drogę prawdziwego, harmonijnego rozwoju. Rzesze uchodźców, którym to będzie nie
w smak, chętnie przymnie państwo polskie. Araba u nas ze świecą szukać,
a żab i ślimaków w bród. Alternatywą dla moich propozycji, mogłyby być propozycje
pani Oriana Falachi, która obecne i
przyszłe problemy związane z obecnością
Arabów w Europie, trafnie przewidziała. Jednak z propozycji tej pani, żaden rząd
nie skorzysta, gdyż europejskie
rządy muszą być poprawne politycznie, aż do końca, to znaczy aż do dnia w którym ostatni „ żabojad „ ucieknie do Polski, na Białoruś, lub na
Ukrainę, swoim „ Citroenem „ o mocy 100
wM ( wielbłądów mechanicznych ).
Antoni Pietraszko