Po co jest ten miś?



Czyli jak gnije wymiar sprawiedliwości w Polsce, wydzielając trupi odór


Po blamażu sądu lekarskiego w Bydgoszczy, gdy pani adwokat doktor Radkowskiej "zaorała" cały skład sędziowski  przedstawiając dokumenty z których wynikało, że wszyscy oni są na liście płac producentów szczepionek, zanosi się na paraliż Izb Lekarskich.  


Skompletowanie "sądu" w którym nie byłoby skorumpowanych lekarzy jest mało prawdopodobne, zaś z jakiś tajemniczych powodów  procedowanie przez skład sędziowski w całości skorumpowany jest póki ci niemożliwe.
A dlaczego, zapytam? Czy lekarz skorumpowany przestaje być lekarzem?
CZY SKORUMPOWANY SĘDZIA LEKARSKI PRZESTAJE BYĆ SĘDZIĄ?

Skorumpowani lekarze jak najbardziej nadają się do sądzenia innych lekarzy, trzeba tylko nieco zmienić przebieg postępowania sądowego, podpowiem w jaki sposób.

Otóż jeśli obrońca uczciwego lekarza  wystąpi z wnioskiem o odwołanie całego składu sędziowskiego i przedstawi dokumenty pokazujące że wszyscy oni są na liście płac Pfajzera, przewodniczący składy sędziowskiego, powinien wstać i wygłosić następującą formułką: 

"...Ja bardzo przepraszam, ale podejrzenia panów są całkowicie bezpodstawne. Ja niczym nie handluję. Ta pani przyszła do mnie w tym kożuchu i w nim wychodzi."
(fragment dialogu z filmu "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz". Żona dyrektora Krzakowskiego kupuje afgańskie futro od Turka Mustafy,)




Taka wypowiedź jest bardziej sensowna niż uzasadnienie, że sąd pozbawia prawa wykonywania zawodu lekarza z tego powodu, że on leczy pacjentów, albo, że stosuje leki od 60 lat dopuszczone w Polsce do stosowania!

W odpowiedzi prawnik reprezentujący uczciwego lekarza , powinien replikować:
"..
- Powiedz mi, po co jest ten miś?
- Właśnie, po co?
- Otóż to, nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skale naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie, mówimy, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji – który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu..."

Po takiej wymianie zdań, która każdej ze stron zaoszczędzi jałowego  prezentowania przeróżnych opinii naukowców, (opinii naukowej Grzesiowskiego przez sąd  oraz płaskoziemcy  Suharita Bhakdi przez stronę pozwaną), można już ogłosić wyrok pozbawiający uczciwego lekarza prawa wykonywania zawodu. Na zakończenie przewodniczący sądu powinien wygłosić następną sentencje z komedyjki Barei:
"..Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?.."

Zaproponowany scenariusz prowadzenia postępowań przez sądy lekarskie bardzo uprości wydawanie wyroków na uczciwych lekarzy, pozbawiający ich prawa wykonywania zawodu, co dobrze wróży przyszłości medycyny w Polsce. Zgony ponad normatywne poszybują szybko w górę, lekarzyki -łapowniki dostaną następne gratyfikacje od Pfajzera, zaś cały wymiar tak zwanej sprawiedliwości w Polsce,  będzie sobie gnił w najlepsze, wydzielając  trupi odór!


Anthony Ivanowitz
02.12.2023r.
www.pospoliteruszenie.org